Stałam na ulicy, patrząc na świat jako próżny i szarawy. Miałam ochotę poprostu zniknąć, aby nikt mnie nie znalazł. Mijały godziny, a ja siedziałam zapatrzona w telefon ze łzami w oczach. Po chwili doszedł do mnie SMS od przyjaciółki która była na wycieczce, treść którą ujrzałam zabolała mnie tak jakby mi serce pękło.. i chyba to się stało. Było napisane ,,Dzięki! Poprostu takiej przyjaciółki pozazdrościć, nie odzywaj się do nas ani nie rycz bo nic to Ci nie da, każdy może się z nami przyjaźnić tylko nie ty, nara i nie pisz do nas! Idiotka! ". Nie wiedziałam co zrobić, wzięłam torbę i uciekłam do starej, opuszczonej fabryki i schowałam się tam. Byłam tam do około godz. 23:00 postanowiłam wrócić do domu, ale cicho aby nikt się nie dowiedział ze mnie nie było. Położyłam się tylko w bieliźnie, czułam chłód jednak nie chciałam się przykryć kocem i zasnęłam. Na zajutrz gdy się obudziłam, szybko pobiegłam do lustra. Patrzałam na siebie przyglądając się w każdą ryse mojej twarzy, łzy spływały mi po policzkach. Miałam dość postanowiłam uciec, zabrałam wszystko najpotrzebniejsze i uciekłam.
CZYTASZ
Przyjaciele
Short StoryOpowiadanie w którym jestem główna postacią. Opowiada o życiu pełnym wrażeń, emocji, uczuć i wielu zdarzeniach. Mam nadzieje ze się spodoba :)