Rozdział. 10 Niespodzianka.

108 16 0
                                    

Mijały godziny, dni i tygodnie. Byłam szczęśliwa z Michałem. A właśnie zapomniałam wam powiedzieć! Przez ten czas wraz z Michałem byłam u moich rodziców i wytłumaczyłam im wszystko, to że jestem szczęśliwa z nim i chce z nim spędzić resztę życia. Zrozumieli mnie i obiecali nam pomagać jak tylko się da. W sumie tęskniłam za nimi ale wiedziałam że nie mogę wrócić do domu. Poprostu nie chciałam się poddać. Coraz częściej się z nimi kontaktowałam ale nie spędzałam z nimi czasu tylko dzwoniłyśmy do siebie. Postanowiłam wyjść z mamą do centrum na kawę i wgl. Kupiłam jej nową bransoletkę z połową serduszka a ja miałam drugą. To miało znaczyć ze ją kocham. Poznałam ich z Michałem, polubili go. Jak byłam z nim w domu do drzwi zapukała jakąś dziewczynka. Miała brudne ubrania i płakała. Nie wiedzieliśmy co zrobić. Postanowiłam ze na ten czas weźmiemy ją do nas.
- Jak masz na imię? - Zapytałam dziewczynki.
- Jania.- Powiedziała z płaczem.
- Skąd jesteś?- Pytałam dalej.
- Nie wiem. Zgubiłam się. Nie mam rodziców.- Powiedziała trzęsąc się.
- Może zdzwonimy po policję i oni odnajdą twój dom?
- Nie proszę. Chce tutaj zostać z wami będzie mi dobrze.
- Michał? Co o tym sądzisz?
- Alex kurcze nie wiem, jeśli chce zostać niech zostanie. Jest w ciężkiej sytuacji a my jej możemy pomóc.
- Jania chodź poszukam ci jakiś ubrań i umyję Cię okey?
- Okey. Mogę do ciebie mówić mamo?-Zapytała niepewnie.
Chwilę myślałam ale wiedziałam że jest jej ciężko.
- Tak możesz.
- Dziękuję.
Po około godzinie Jania była umyta i miała czyste ubrania. Była naprawdę śliczną dziewczynką. Musiałam jej przygotować łóżko i jedzenie. Czułam się za nią odpowiedzialna, jakby była moją córka... Naprawdę ją polubiłam. Gdy zasnęła zaczęłam rozmawiać o niej z Michałem. Postanowiliśmy że zostanie u nas. Na drugi dzień poszłam z nią na zakupy aby kupić jej parę ubrań i potrzebnych jej rzeczy.
Była naprawdę szczęśliwa. Za każdym razem gdy coś jej podarowałam podziękowała i przytuliła mnie.
Czułam że będę ją traktowała jako córkę. Naprawdę kochałam ją. Spedzałyśmy ze sobą całe dnie. Postanowiłam że zapisze ją do szkoły.
Jania miała 8 lat więc byłaby w 2 klasie podstawówki. Porozmawiałam z nią o tym i Michałem i rzeczywiście był to dobry pomysł. Juz następnego dnia zapisałam Janie do szkoły. Wybrała sobie plecak i inne przybory sama. Michał także ją kochał. Pewnego wieczoru ja i Michał siedzieliśmy i oglądaliśmy film. Myśleliśmy o Jani i pomyśleliśmy że ona będzie naszą córka. Będziemy już jak prawdziwa rodzina. Rano gdy jeszcze spałam Jania przyszła do mnie do łóżka przytuliła się i zasnęła. Michał juz wyszedł z domu po zakupy na śniadanie. Korzystając z okazji że mała spała, poszłam posprzątać toche dom. Jania była moją małą księżniczką. Michał moim królem.
Kochałam ich ponad życie. To oni byli dla mnie życiem.

PrzyjacieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz