XX

3.1K 256 10
                                    

- Jesteś już z nią rok. - powiedział Eric pakując do koszyka mleko i pieluchy. - Jak możesz myśleć, że przestałaś ją kochać? - dodał oburzony. 

Szłam za przyjacielem i patrzyłam się tępo w półki. Jemu i May'i urodziła się dziewczynka. Postanowili nazwać ją Nela. 

Ustałam przy półce ze słodyczami.

- Nie wiem, po prostu.. nie czuję już tego jak kiedyś. - podrapałam się po nosie i skierowałam wzrok na zamyślonego chłopaka.

Między mną a Kylie układało się dobrze. Znaczy, miałam pewne wątpliwości co do swoich uczuć od pewnego czasu. A dokładnie od dwóch miesięcy. Kylie czuła to co dawniej, była zakochana, szczęśliwa a ja.. chyba znudzona. 

- To samo mówiłem o May'i. - wywrócił oczami towarzysz. - A jednak jesteśmy nadal ze sobą. - uśmiechnął się krótko.

- Robiliście sobie przerwy. Bardzo długie przerwy. - poprawiłam szybko. 

Przyjaciel dźgnął mnie delikatnie w brzuch dając znać, abym się tak niewymądrzała. Zaczęliśmy iść już w stronę kasy. Wszelkie zakupy dotyczące dziecka robił Eric. On kupował jedzenie, ubranka, pieluchy a Maya siedziała w domu razem z rodzicami i bawiła się z małą. Oczywiście później dołączał do nich Eric.

- To nie może tak po prostu wygasnąć. - odparł chłopak. - Albo kochasz ją nadal, ale pogubiłaś się w tym wszystkim albo nigdy jej nie kochałaś. - dodał ciszej wyciągając portfel.

Każde słowo, które do mnie powiedział brałam do siebie. Zawsze starał się mi pomóc, przemówić do rozsądku, czy poukładać pewne sprawy. Bardzo ceniłam jego zdanie, poglądy. Dawały dużo bowiem do myślenia.

- Może rzeczywiście się pogubiłam. - potrząsnęłam głową przymykając lekko oczy. 

Patrzyłam uważnie jak chłopak wyjmuje banknot do zapłaty a później jak odbiera resztę. Po paru minutach znaleźliśmy się na zewnątrz.

- Nigdy nie byłaś tyle czasu w związku, może to Cię lekko przeraża. - podpowiedział przyjaciel. - Dobra nie oszukujmy się, to Twój pierwszy poważny i ogólnie pierwszy związek. - zaśmiał się dodając. 

Walnęłam go lekko w ramię śmiając się cicho. 

- Najlepiej gdybyś pogadała z nią o tym. Rozmowa jest przecież najlepsza. - wyszczerzył się w moją stronę.

- Masz rację. - odpowiedziałam z powagą. 

Pożegnałam się z chłopakiem i ruszyłam w stronę domu. Przez drogę układałam scenariusz. Jak będzie wyglądała owa rozmowa, gdzie będzie przeprowadzana, czy coś wniesie do naszego związku czy może go zakończy.. 

Wszystko mi się pomieszało. Jestem zagubiona. 


No matter what others sayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz