miał już jej numer,
na serwetce z kawiarni,
nabazgrany szybko czarnym długopisem.
dzień, pierwszy, drugi, trzeci.
za każdym razem gdy odważył się wybrać jej numer,
rozłączał się zanim usłyszał sygnał w słuchawce.
bał się.
bał się odrzucenia.
*
czekała.
czekała na telefon od nieznajomego.
nieznajomego o cudownych zielonych oczach.
oczekiwała dzień, dwa, trzy.
w ciągu tych trzech dni zawsze nosiła tą samą szminkę.
była smutna,
aż w końcu zadzwonił.
-
tak, żyje, chociaż w sumie to nie żyje
kolejna historia do której dziś wróciłam i postaram się ją dokończyć. już tak niewiele zostało do końca
CZYTASZ
Lipsticks || harry styles
Fanfictionw której ona jest uzależniona od szminek, a on jest uzależniony od jej ust. © 2015 KarolajnaAna Opowiadanie jest całkowicie wymyślone przeze mnie i nie zgadzam się na jego kopiowanie.