Rozdział 0. Co ja tu robię?

3.3K 149 30
                                    

- Pamiętaj DRESZCZ jest dobry !- usłyszałam, po czym poczułam, że odpływam. Ból. Ciemność i strach. Uczucia, które towarzyszyły mi w tamtej chwili. Zemdlałam, gdy niesiono mnie do jakiegoś pomieszczenia i więcej z wtedy nie pamiętam. W pewnej chwili otworzyłam oczy i zobaczyłam ciemność. Nic oprócz ciemności nie znajdowało się w moim polu widzenia. Nie wiem gdzie się znajdowałam i w czym jednak nagle poczułam, że się poruszam. Zaczęłam się nerwowo obracać. Jednak nie widziałam nic i nikogo nawet własnego ciała. Jak ja wyglądam ? Czy mam rodziców albo rodzeństwo? Co ja tutaj robię? Te pytania towarzyszyły mi w tej jakże dziwnej chwili. Pamiętałam tylko moje imię. Victoria. Kompletnie nic więcej nie wiedziałam. W pewnym momencie zauważyłam szparkę światła, która z chwili na chwile stawała się coraz większa. Instynktownie zakryłam oczy i poczułam, że muszę nosić okulary.  

  - To dziewczyna ! - usłyszałam czyjś głos. Po woli odkryłam dłoń i spojrzałam w górę. Znajdowałam się w jakiejś dziurze czy czymś takim. Jednak moją uwagę przykuli chłopcy, którzy stali wysoko nade mną w okręgu. Nigdzie nie widziałam żadnej dziewczyny. Przestraszyłam się. Spoglądało na mnie co najmniej sześćdziesiąt par oczu. Nagle do miejsca, w którym siedziałam wskoczył ciemnowłosy blondyn z brązowymi oczami. Odruchowo przesunęłam się do tyłu. 

  - Kim jesteś? Co ja tutaj robię? Co wy chcecie ze mną zrobić? - zapytałam półgłosem. 

 - Pierwszy raz widzę dziewczynę. - odezwał się ktoś z góry.

  - Będzie zabawnie. - powiedział inny głos. 

  - Ładna laska. - odparł jeszcze inny głos. 

 - Dajcie jej spokój chłopaki. - powiedział blondyn stojący przede mną. - Nic ci nie zrobię. Ani ja, ani reszta. Będziesz bezpieczna. - dodał po chwili. Będziesz bezpieczna. Nie wiem jak to możliwe jednak już gdzieś słyszałam, żeby ktoś mi do mówił. Zupełnie nie dawno. Ale jak? Czy to możliwe, a może jednak to mi się śniło?

  - Kim ty jesteś? Gdzie ja jestem? - powtórzyłam zadane wcześniej pytania. 

  - Znajdujesz się w strefie. - powiedział inny chłopak, który również wskoczył do tego miejsca, w którym się znajdowaliśmy. Był wysoki i z wyglądu można było w nim rozpoznać Azjatę. - Nazywam się Minho. Nie przejmuj się, jeśli nic nie pamiętasz. Imię przypomni ci się za jakiś czas. To jedyne co nam zostawiają.

  -Świerzuchu. Wstań, a my ci pomożemy. - odparł blondyn.  

  - Victoria. To moje imię. -odparłam przy czym zaczęłam się podnosić.Zakręciło mi się w głowię. Pamiętam tylko, że upadłam i słyszałam krzyki.  

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Kahori Nakadai


Obietnica [1] | The Maze Runner ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz