Rozdział 8. Jeremy

1.2K 76 21
                                    

Dedykuje ten rozdział  Nora ;)

Hmm.... jestem ciekawa czy w Strefie występują pory roku. Skoro chodzi o przetrwanie to raczej powinna być zima czy wiosna. Chyba że tutaj cały czas jest lato. Skoro tak to uważam że to trochę kicha. Nie pamiętam prawie nic ze swojego poprzedniego życia. Szkoda. Czy mam rodzinę? Chciałabym to wiedzieć pewnie jak każdy inny Strefer. Wracając do Newta... jestem pod ogromnym wrażeniem że on tyle robi dla Strefy i że z tym wszystkim daje sobie radę. Niesamowite.

- Nie było problemu ze znalezieniem was. - usłyszałam za sobą znajomy głos oraz poczułam że jest mi ciepło po plecach. Odwróciłam się wraz z chłopakami i zauważyłam Minho z palącą się pochodnią. To wyjaśnia dlaczego było mi tak ciepło po plecach. - Newt i Jeremy już idą i zaraz rozpalimy to cholerne ognisko. - dodał. Jeremy? Kto to?

- Wreszcie Sztamaku. Jestem głodny.  - odparł Thomas.

- Ja również. - popatrzyłam w stronę z której dobiegał ten głos. Newt. Szedł obok niego wysoki brunet. Obaj tak jak Azjata mieli zapalone pochodnię w ręku. Podeszli do nas i stanęli obok Minho.

- Jeremy. Ty jesteś tym Świerzuchem, no nie? - przedstawił się ciemnooki, a ja pokiwałam głową. -Miło mi cię poznać. - dodał po chwili.

- Zaraz będziemy musieli iść rozpalić ognisko Njubi. Jeśli masz jakąś prośbę to mów teraz. - powiedział Minho.

- Hmm... czy w Strefie jest zima? - zapytałam.

- No ba! - krzyknął Collin który siedział obok mnie.

- Oczywiście że jest tylko nie każdemu udało się do niej dożyć. - powiedział Jeremy.

- Ja jeszcze jej nie widziałem. - odezwał się Thomas. - Niewielu widziało.

- Jest też Wigilia. - odparł Newt.

- Znaczy się jak do tej pory były tylko dwie. - powiedział Jeremy. - Jestem jednym z pierwszych. - dodał wyjaśniając.

- Właściwie Sztamaki to niedługo się zacznie. Mamy grudzień. - powiedział Minho. - Potem będzie sylwester i niesamowita zabawa. - odpowiedział patrząc na blondyna.

-Sztamaku mówię ci na mnie nie licz. - odpowiedział Newt.

- Jak można nie pić nawet w sylwestra? - zapytał Azjata.

- Normalniej. Ja też nie pije. - odpowiedział Jeremy. - Zresztą Collin też. - dodał wskazując na blondyna.

- Nie umiecie się bawić. - odpowiedział Minho.

Trójka chłopaków wzruszyła tylko ramionami.

- Dobra Sztamaki idziemy rozpalić to ognisko. - opowiedział Jeremy. Minho i blondyn pokiwali głowami i zaczęli odchodzić w stronę środka miejsca gdzie były po rozkładane kawałki drewna i patyki. Myślałam że chłopcy którzy tam wcześniej podeszli będą rozpalać, ale jak wcześniej zauważył oni dorzucali tylko drewno. Rozejrzałam się. Na kłodach siedziały grupki chłopaków. Rozmawiali i śmiali się. Tak się zapatrzyłam na innych że nawet nie zauważyłam kiedy chłopcy rozpalili ognisko. Spojrzała na nie. Ognień wznosił się wysoko w górę. Minho i Jeremy stali niedaleko ogniska i najwidoczniej podziwiali je. Tymczasem Newt kierował się w naszą stronę tylko już bez pochodni. Usiadł obok mnie i Thomasa i spojrzała na mnie.

- Ładne, co? -zapytał. Chyba chodziło mu o ognisko ponieważ cały czas się w nie wpatrywałam. - Zazwyczaj gdy w pudle trafia do nas nowy Świerzuch to ognisko pali się całą noc i jest piękne. Nigdy nie było tutaj żadnej dziewczyny dlatego każdy nas pierwszy raz widzi tak ładne ognisko. Niby to zawsze Świerzuch zapala ognisko jednak postanowiliśmy ci tego oszczędzić. - dodał uśmiechając się do mnie.

- Pamiętam jak wyglądało palenie ogniska gdy ja się pierwszy raz pojawiłem. - wspomniał Thomas. - Do tej pory nie wiem jak zapaliłem te dwa drzewa. - powiedział, a mysię zaśmialiśmy.

- Jutro ja palę ognisko razem z tobą. - powiedział Collin do bruneta. - Trzeba zabezpieczyć parę rzeczy. - zaśmiał się chłopak.

- Nie przesadzajmy aż tak. - powiedział Newt. - Tylko drzewa. - dodał po chwili, a Thomas zrobił urażoną minę. Spojrzałam na Newta. Miał teraz na sobie czarne spodnie oraz zielony podkoszulek na który miał narzucony czarny rozsuwany dres. Do twarzy mu w tym.

- Jak wygląda tutaj Wigilia? - zapytałam.

- Dostajemy w pudle świąteczne talerze z bałwankami. Dlatego jest zabawnie. - powiedział Collin. - Ozdoby robimy z materiałów które również dostajemy. Ubieramy choinkę. - dodał po chwili.

- Złączamy wszystkie stoły w jadalni w jeden długi. Nakrywały go. Robimy dwanaście potraw. - odparł Newt zerkając na mnie.

- Powinieneś dodać że tylko osoby z ciemnymi włosami wtedy gotują gdyż blondynów do kuchni nie wpuszczają. - powiedział Collin. - Tak jakoś się przyjęło u nas w Strefie.

- My wtedy mamy inne zajęcia. - odpowiedział Newt. - Zajmujemy się rozkładaniem talerzy, a do kuchni mamy surowy zakaz wstępu. - dodał.

- Czyli że w tym roki będę robił coś u kuchni Patelniaka? - zapytał Thomas. - Nigdy jeszcze nic nie gotowałem. Właściwie to jeszcze nie byłem z wami na Wigili.

- No tak Sztamaku, ale nie martw się nie będzie gotował sam. Będziesz to robił w jakiejś grupce.  - powiedział Collin.

- A ja? - zapytałam. - Będę coś robić?

- To się jeszcze wszystko okaże. - odparł Newt. - Musicie wiedzieć że parę dni przed Świętami każdy pisze na kartce co mu jest potrzebne do zrobienia prezentu lub co chce dostać żeby potem dać to komuś w prezencie.  - powiedział po chwili zastanowienia.

- Zdecydowanie jest to mój ulubiony dzień w roku. - odpowiedział Collin.

Jeśli przeżyje to wtedy wszystko się okaże. Nigdy nic nie wiadomo i mogą zdarzyć się różne rzeczy. Kto wie co się do tego dnia morze zdarzyć. Wszystko jeszcze przede mną....

________________________________________________________________________________

Miśki przepraszam was że w ciągu dwóch dni nic się nie pojawiło. Jak wspominałam na profilu mam dwa zagrożenia i muszę je poprawić, a ponieważ w tym roku mam krótki semestr dlatego zostało mi nie wiele czasu. Pisałam też że prawdopodobnie dziś pojawi się jeszcze jeden rozdział w ramach rekompensaty, ale to dopiero potem.

1. Wigilia. Wiem pewnie to dla was  dziwne jednak chce żeby moje opowiadanie się czymś wyróżniało i nie było takie jak inne ponieważ to by było nudne. Piszcie jakie potrawy powinny się w Wigilii znaleźć  na ich stole.

2. Kolejna nowa postać. Przywitajcie Jera ^^

3. Zabawa już niedługo ;D

To by było na tyle. Do zobaczenia w kolejnym rozdziale. 


Obietnica [1] | The Maze Runner ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz