Postanowiłam napisać jakieś świąteczne opowiadanie, które jest w pewnym stopniu eksperymentem. Po pierwsze, tematyka troszeczkę odbiega od typowej świątecznej opowieści, w której roi się od bałwanków, światełek, miłości czy radości. Po drugie: forma. To opowiadanie nie jest długie, ale jest napisane za pomocą różnych form wypowiedzi : wiadomości, listów, wspomnień czy zwykłej narracji trzecioosobowej. Mam jednak nadzieję, że się Wam spodoba i przyjmiecie ją ciepło. Jeśli tylko po przeczytaniu będziecie mieli jakieś uwagi, spostrzeżenia czy cokolwiek, czym chcielibyście się podzielić - piszcie! Nie boję się krytyki, która jest obiektywna i uzasadniona!
"Prawda jest taka, że los jest draniem, który wyżywa się na innych... W każdym razie, wesołych świąt, kochanie"
Śmierć bliskich osób nigdy nie była czymś łatwym, przez co łatwo jest przejść i zapomnieć. Jednak najboleśniejsze w tej całej sytuacji bywają święta, które spędza się samotnie...
Jeśli macie ochotę to zapraszam na mój profil :)
Wiem, że grudzień się dopiero zaczyna, ale to nic:
Wesołych Świąt!
Sophie ♥
CZYTASZ
10 chwil
Fanfiction"Nie wiem, czy pamiętasz tamten dzień, ale wiem, że jest jednym z moich ulubionych. Wiał wiatr, ale żadnemu z nas to nie przeszkadzało. Pojechaliśmy rowerem nad jezioro. I wtedy tak strasznie bałam się, że zaczniesz się śmiać, jak ci powiem, że nie...