Rozdział 10

28 4 1
                                    

Historia, biologia, geografia i multum innych przedmiotów wcale nie zatrzymały mnie od rozmyślań na temat nocy, czy krótkiej przyszłości. Czy Luke zaplanuje romantyczną kolację, a może wypad do kina?

Przerwy spędzane w towarzystwie zespołu wcale nie pomagały! Chciałam przestać myśleć o twarzy blondyna, ale po prostu nie mogłam!

Kiedy wreszcie zabrzmiewa dzwonek kończący ostatnią lekcję prawie zapominam o zabraniu szkicownika. Wybiegam z sali, po czym kieruję się w stronę wyjścia. Tam spostrzegam Caluma i Luke'a. Mulat od razu mnie zauważa, więc uśmiecha się i macha.

- Och! I jest nasza piękna, najwspanialsza na świecie, utalentowana Swotch! -wrzeszczy tak, że każda osoba znajdująca się na korytarzu słyszy tą wypowiedź. -Czy wspominałem już, że jest piękna?

- Czy ty, Calumie, pragniesz zabrać mi dziewczynę? -mówi żartobliwym tonem Luke.

- Walka wręcz czy na motyki?

- Chyba miałeś na myśli szpadle, debilu -śmieje się blondyn.

- O, nie, mój drogi przyjacielu. Prawdziwi faceci walczą na motyki.

Chłopcy patrzą na siebie z przymrużonymi oczyma, jednak zaraz wybuchają śmiechem. Calum opada na podłogę i przez chwilę tarza się.

- Boże, z kim ja żyję? -pytam unosząc wysoko dłonie, gdy znajduję się obok ciała przyjaciela.

- Z Debilem i Seksownym Blondynem -odpowiada Luke.

- No chyba nie! -wrzeszczy Calum i podnosi się z ziemi. -Miałeś na myśli: z Seksownym Debilem i Blondynem, prawda?

Luke jedynie wytka mu język.

- No dobrze, gołąbeczki. Ja sobie grzecznie poczekam na pana Seksownego Blondyna o tam. W wesołym kąciku przy wesołym drzewku. A wy, gołąbeczki drogie, gadajcie sobie o tej wesołej i jakże wspaniałej randewu, czy jak to tam chcecie nazywać -powiedział Calum przeciągając się.

- Boże, jak ja nienawidzę jak ty tak mówisz -burknęłam.

- Jak?

- Jak debil.

Calum burknął, jednak potulnie udał się do swojego „wesołego kącika". Luke uśmiecha się do mnie.

- Przyjdę po ciebie, koło siódmej, okej? Nie musisz ubierać się jakoś szczególnie, bo będziemy oglądać filmy -mówi nachylając się w moją stronę i całując w czubek głowy.

- No dobrze... To do zobaczenia, tak?

- Ychym.

Chłopak przytula się do mnie, a ja wtulam głowę w jego tors. Wciągam cicho powietrze. Do moich nozdrzy dociera zapach lawendy i orzechów. Zamykam oczy, by móc poczuć się jak na ranczu u dziadków, gdzie przeważały właśnie te zapachy.

- Ej! Bo rzygnę! -krzyczy Calum.

- To se rzygaj -szepcze Luke do mojej głowy.

Po chwili odchodzimy od siebie i każdy rozchodzi się. Ja wsiadam na motor, by szybko odjechać spod szkoły.

Otwieram drzwi domu i szybko orientuję się, iż ktoś prócz mamy w nim jest. Słyszę śmiechy i stukot porcelanowej filiżanki o talerzyk. Wchodząc do salonu czuję zapach kawy, pieczonego ciasta, bitej śmietany i kakao.

- Shauna?

Kobieta siedząca na fotelu obok mamy właśnie pije łyk z filiżanki. Usadziła się wygodnie zakładając lewą nogę na prawą prawie brudząc glanami fotel.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 05, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Beside YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz