Pierwszy dzień w szkole

104 10 0
                                    

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam,ale obudziłam się w łóżku.Spojrzałam na zegarek w telefonie 6 45.Świetnie.Za wcześnie trochę,ale już trudno.Wstałam z łóżka i powędrowałam do mojej szafy ubrać na siebie spodnie,bo mam taki zwyczaj,że śpię w koszulce i majtkach.Wygodnie mi tak.Gdy już założyłam moje krótkie spodenki skierowałam się zobaczyć czy Andrew śpi.Otworzyłam drzwi.Śpi jak zabity.Ahh ja też bym tak chciała.Cicho zamknęłam drzwi za sobą,żeby go nie obudzić i zeszłam na dół.Wiem,że muszę zjeść śniadanie,ale i tak je usunę z siebie.Od jakiegoś czasu kilku dni nie potrafię normalnie jeść,żeby tego nie zwymiotować później.To chyba źle,ale ja muszę schudnąć.Muszę...

-Cześć siostra.Co tak wcześnie wstajesz?-głos blondyna pojawił się nagle obok mnie.

-Nie strasz mnie tak.Po prostu tak wstałam i tyle.Co na śniadanie dziś zrobisz?-zapytałam siadając przy stole.

-Dziś będzie jajecznica ze szczypiorkiem.Zadowolona?-spojrzał na mnie i uniósł brew do góry jak często robi.

-Tak.Bardzo zadowolona.O której jedziemy do szkoły?-zapytałam pijąc szklankę soku pomarańczowego.

-Jedziemy o 7 40.Mamy jeszcze troche czasu.Nie spóźnimy się.-powiedział nawet nie odwracając się do mnie.

Położył przede mną talerz jajecznicy.Ucałowałam go w policzek w geście podziękowania i zaczęłam spożywać moją jajecznicę.Zaraz już nie będę jej miała w sobie.To tylko kolejny raz zwymiotuje.Gdy skończyłam znów podziękowałam i poszłam na górę ubrać się.Poszłam do toalety i pozbyłam się śniadania z siebie.Jakoś nie jestem typową nastolatką i nie lubię się ubierać dziewczęco.Sukienki chyba już nie zakładałam ze 3 lata.Założyłam czarno-białe trampki  na skarpetki w serduszka,zwykłe niebieskie rurki i na górę dość luźną,ale nie za luźną białą koszulkę z jakimiś niezrozumiałymi wzorami a na górę koszulę w czerwoną kratkę.Włosy zostawiłam luźno bez związywania ich.Można powiedzieć,że moje rude włosy są gęste i lubię je chyba jako jedyną rzecz w moim ciele.Lekko pomalowałam rzęsy tuszem i tyle.Nie lubię się zbytnio malować.Jestem raczej typem chłopczycy.Wielu osobom to najwidoczniej przeszkadzało jak i moja waga,ale już nie zobaczę tych osób.Nie będą mówić,że jestem gruba.Schudnę i wtedy będę szczęśliwa. Wzięłam też do plecaka paczkę papierosów.No co?Mam już 17 lat,więc jestem prawie dorosła.Pomagają mi się odstresować.Sprzedają mi bez dowodu. No i dobrze.Zobaczyłam na zegarku godzinę 7 30,więc zeszłam powoli na dół.Miałam już wszystko gotowe,a mój brat nie za bardzo był gotowy do szkoły.

-A co ty jeszcze nie gotowy?-rzuciłam w niego poduszką.

-No już.Właśnie miałem się ubierać.Po zajęciach przyjdę pod twoją klasę,więc czekaj tam na mnie.-krzyczał z góry.

-Dobrze!Ja idę do samochodu! Czekam na ciebie tam!Tylko pospiesz się!-krzyczałam głośno,żeby usłyszał.

Czekałm na niego dość krótko,ale i tak nie spieszył się za bardzo.Wsiadłam do jego samochodu i w końcu wyjechaliśmy.Co dziwne wyjechaliśmy o 7 40.Dziwny przypadek...ale nie ważne.W dość krótkim czasie byliśmy pod szkołą.Bardzo szybko jechał.Nie zwracał uwagi na przepisy drogowe jak to on.Jazda z nim jest niebezpieczna. Ja się zastanawiam jak on zdobył prawo jazdy?

Zatrzymał się pod szkołą.Wysiadł pierwszy i otworzył mi drzwi.Jaki dżentelmem z niego.Wyszłam z samochodu,a już po chwili masa ludzi patrzyła się na mnie.Co we mnie takiego ciekawego?Co,bo jestem gruba?Czy jak?Nie długo o tym myślałam,a Andrew zaczął do mnie mówić.

-Są zdziwieni twoim widokiem.Tym,że wysiadłaś z mojego samochodu.Jestem tu dość popularny.Nie wiedzą,że jesteś moją siostrą. Jeszcze nikt nie wie.Nawet moi kumple.Miło ich zaskoczysz twoim wyglądem.Polubisz ich.Zaprowadzę cię pod klasę.Na początku powiedz,że jesteś moją siostrą to zdobędziesz wielu znajomych.-mówił te słowa,a ja nawet nie zauważyłam,że jestem już pod klasą.

-Dzięki,braciszku.Do zobaczenia!-przytuliłam go.

Lubię go przytulać.Jest bardzo ,,wygodny".Jemu to nie przeszkadza,więc na to pozwala.Stanęłam pod klasą.Jeszcze 10 minut.Dobrze,więc moje kochane słuchawki,które mam zawsze w kieszeni i MP3. Wszystkie moje ulubione piosenki.Ahh...Wsłuchiwałam się w dźwięki muzyki i poczułam na sobie rękę.A dokładnie na moim grubym tyłku!Odwróciłam się ze wściekłym spojrzeniem i zobaczyłam jakiegoś chłopaka.Był całkiem przystojny,ale mój brat jest lepszy.Patrzył się na mnie ze zboczonym uśmieszkiem.Nie mogłam tego znieść,więc nie myśląc za długo dałam chłopakowi z liścia w twarz.

-Co robisz suko?!-krzyczał wkurzony przytrzymując swój policzek.

-Nie powinieneś macać tyłka obcej dziewczynie,dupku.-spojrzałam na niego moim spojrzeniem jędzy.

-Pożałujesz tego...-odszedł z wkurzonym wyrazem twarzy.

A co miałam zrobić?Przecież gość obmacywał mój gruby tyłek!Zobaczył jaka gruba tam jestem.Zasłużył na to.

Zadzwonił dzwonek,więc weszłam do klasy.


Ahh...całe 630 słów!Jestem z siebie dumna.Jak na razie podoba wam się historia?Jeśli popełniam jakoeś błędy to napiszcie jakie i komentujcie!To mnie motywuje do pisanai i chcę znać waszą opinię.


Moja przyjaciółka MiaWhere stories live. Discover now