Kiedy wstałam zamiast Nicka zobaczyłam różową karteczkę z napisem "kochanie wyszedłem do pracy, przyjdź dziś o 18 to poznasz mojego tatę, kocham Nick"
Zrobiło mi sie tak ciepło na sercu.. Mam 16 lat a znalazłam to czego niektórzy szukają przez całe życie..
Spojrzałam na zegarek i była 11:03, wzięłam bieliznę i poszłam wziąć prysznic. Po 40 minutach wyszłam w samej bieliźnie i ubrałam pierwszy lepszy podkoszulek oraz leginsy. Schodząc na dół usłyszałam podśpiewywanie mojej mamy, miała ładny głos, a ja odziedziczyłam swój po ojcu.. Mój tata jest.. A raczej był wojskowym.. Służył w specjalnej jednostce antyterrorystycznej.. Zginął kiedy miałam 12 lat.. Tęsknie za nim.. Oddał życie za kraj, broniąc go do ostatniej minuty.. Mama jest silną kobietą i poradziła sobie bez niego, chociaż nie było jej łatwo, ale tata ostrzegał nas że może sie to zdarzyć i że mamy nie płakać bo on z nami zawsze bedzie i nigdy nas nie zostawi. Ja zamknęłam sie w sobie i po prostu to wyryczałam. Teraz co tydzień chodzę na jego grób na cmentarzu dla żołnierzy poległych... Miał piękny pogrzeb.. Tęsknie za nim ale życie toczy sie dalej.
Zjadłam z mama śniadanie i poszłyśmy na zakupy. Nie umawiam sie ze znajomymi bo po prostu nie lubie utrzymywać kontaktu z ludźmi poza szkołą. Kupiłam nową sukienkę na kolacje u Nick'a .. Jak mam byc szczera to boje się jak chuj..
Wróciłyśmy około 16 wiec zaczęłam sie szykować. Najpierw wzięłam prysznic i zadbałam o to żeby nie było na moich nogach żadnego włoska .. Wosk boli jak chuj.. Nie polecam ... Po godzinie wyszłam z toalety orientując sie ze jest juz 17.. Zrobiłam mocny ciemny makijaż, włosy zdecydowałam sie zaczesać w wysokiego kucyka i w końcu przyszedł czas na moją perełkę. Czarna sukienka bez ramiączek dopasowana do tali z lekko świecącym gorsetem, u dołu rozkloszowana, ok 4 cm przed kolano z lekko świecącym się materiałem. Było mroczno i czarno czyli idealnie. Do tego ubrałam czarne szpilki na wysokim obcasie. Wszystko wykończyłam naszyjnikiem który dostałam od Nicka. Wyglądałam na 19 a nie na 16 lat. Schodząc na dół moja mama mnie skomplementowała i prawie sie popłakała ale ją ogarnęłam. Pojechałam taksówka pod mieszkanie Nicka była dokładnie 17:58 kiedy zapukałam do jego drzwi.
- Cześć kochanie - przywitałam sie przytulając sie do niego.
- Hej śliczna... Boze.. - odpowiedział
- Coś nie tak - zmartwiłam sie
- Wyglądasz lepiej niz mogłem sobie to wyobrazić. - powiedział z pełnym uśmiechem i lekką łza w oku.
Po chwili weszliśmy do jadalni gdzie czekał na nas juz tata Nicka. Był on ubrany w czarny dopasowany garnitur. Włosy miał postawione do góry i wyglądał bardziej na 30 latka a nie na 50 latka.. Spod kołnierza dało sie zobaczyć tatuaże tak samo jak spod rękawów. Na jego palcu widniał sygnet z herbem rodowym.
- Tato to moja dziewczyna Nina- Nick wydał sie bardzo zdenerwowany.
- Dzień dobry panu- wyciągnęłam rękę na powitanie a on ją ujął i pocałował na co sie zarumieniłam.
- Witam- uśmiechnął sie do mnie, jak na jego wiek jego zęby były śnieżnobiałe i proste.
- Miło mi pana w końcu poznać, musze przyznać ze bardzo stresowałam sie tym spotkaniem.
- Ja rownież sie cieszę i naprawdę jestem dumny z syna ze znalazł sobie taką piękną dziewczynę.
Nick na te słowa sie tylko nerwowo zaśmiał i mocniej objął mnie w pasie a ja spaliłam buraka po raz setny.
Po chwili rozmowy zasiedliśmy wszyscy przy stole a Nick podał nam spaghetti.
Śmialiśmy sie i żartowaliśmy a Nick sie trochę rozluźnił.
- Planujecie dzieci lub ślub - zapytał nas ojciec Nicka.
Kiedy ja krztusiłam się jedzeniem
Nick wytłumaczył że kiedyś napewno będziemy o tym myślec ale narazie jestem za młoda a on tez jeszcze nie dojrzał do takich decyzji. Tomas- ojciec Nicka, uszanował naszą decyzje i powiedział ze chociaż jeden ma "łeb na karku"
- Przepraszam bardzo ale musze na chwile wyjsć ponieważ musze zadzwonić do mamy ze nie wrócę na noc, nie chce zeby sie martwiła. - przeprosiłam i poszłam na taras.
- Halo mamo ?? Nie wrócę dziś na noc,
Śpię u Nicka, wrócę jutro na obiad.
- Dobrze kochanie tylko nie zrób mi wnuka, jak cos to prezent masz w swojej torebce i pamiętaj przezorny zawsze ubezpieczony- czułam jak sie uśmiecha do telefonu.
- Właśnie dlatego cie kocham, dobranoc mamo- i sie rozłączyłam po czym wróciłam do środka a Nick podawał właśnie deser. Lody czekoladowe to niebo a nie deser.
Przez następne 15 minut nie mówiłam nic tylko przysłuchiwałam sie rozmowie ojca z synem i rozkoszowałam sie smakiem lodów. Nick położył rękę na moim kolanie po czym delikatnie je pogłaskał a ja sie uśmiechnęłam. Po około godzinie ojciec Nicka wrócił do domu.
- Chcesz koszulkę i bokserki czy wystarczy ci tylko koszulka lub tylko bokserki? - zapytał Nick z rozbawieniem w głosie.
- Tylko koszulka, nie wytrzymam dłużej w tym staniku.
- Lepiej dla mnie - uśmiechnął sie Nick podając mi jego koszulkę.
Po prysznicu narzuciłam na siebie jego koszulkę. Nie ubierałam majtek ponieważ stwierdziłam ze nie ma po co.
Nick juz leżał rozwalony na łożku, kiedy mnie zobaczył poklepał tylko miejsce kolo siebie a ja wskoczyłam na łóżko i przytuliłam sie do niego. Po chwili obróciłam sie do niego plecami a on położył rękę na mojej piersi i delikatnie ją ugniatał, ciesząc sie jak małe dziecko, po chwili zjechał niżej wtulając sie we mnie i kładąc rękę na moim udzie.
- Nie masz na sobie majtek, prawda ? - powiedział ze zdenerwowaniem i podnieceniem w głosie.
- Nie- odpowiedziałam rozbawionym i śpiącym głosem.
Na co Nick sie tylko uśmiechał i jeszcze bardziej wtulił , kładąc rękę na mojej tali. Następnie obydwoje odpłynęliśmy w krainę Morfeusza.
CZYTASZ
Tatuaż.
Teen Fiction"Tatuaż" opowiada o dziewczynie imieniem Nina i chłopaku imieniem Nick. Nina ma 16 lat i jest uczennicą szkoły w Anglii a Nick to 25 letni tatuażysta. A to ich historia.