Rozdział III

158 21 3
                                    

Jędrzej Mawecki nie należał do ludzi nazbyt uczuciowych, jednak swoją żonę darzył tak wielką miłością, że jej śmierć spowodowała zupełne zmiany w psychice tego człowieka. Całymi dniami przesiadywał w kuchni, nic nie jedząc, nie wspominając już o dbaniu o swoje ciało. Jeszcze większe spustoszenie ta tragedia wywołała w sercu mężczyzny, które powoli stawało się zimne i nieczułe na los kogokolwiek. Zwolnił służące, które przypominały mu żonę, zatrudniając na większość stanowisk mężczyzn. Wkrótce w domu pozostały jedynie trzy kobiety. Dwie z nich zajmowały się sprzątaniem, trzecią zaś była Klara. Tylko jej nie mógł się tak łatwo pozbyć. Klara stała się dla Jędrzeja bolesnym wspomnieniem o utraconym szczęściu i miłości, która gościła pod jego dachem niespełna rok. Przez ten czas poczuł, że jego żona wreszcie cieszy się życiem. Teraz jedyne co mu zostało, to właśnie ta dziewczynka, ale nie potrafił znaleźć radości w tym, że była blisko niego. Pod skórą czuł, że to dziecko w jakiś sposób przyczyniło się do śmierci Katarzyny. Z dnia na dzień w jego kamiennym sercu budziły się uczucia, jednak te miały swoje źródło w mrocznej nienawiści i złości.
Postanowił, że musi znaleźć sposób, na pozbycie się Klary z jego życia, by mógł zatracić się w swoim bólu.
Jędrzej nie był na tyle złym człowiekiem, by uciec się do morderstwa. Wymyślił sposób, który także Klarę pozbawi radości życia- postanowił wydać ją za mąż.
Szukanie odpowiedniego kandydata stało się wręcz jego obsesją, miał własny kanon, który musiał być spełniony.
Wreszcie, na początku grudnia spotkał całkiem przypadkiem starego przyjaciela, jeszcze z czasów, kiedy obaj chodzili na wystawy zagranicznych obrazów i innych dzieł sztuki. Jegomość liczył sobie już prawie 70 lat, umysł jego pracował jednak nadal bystro. Mężczyzną tym był Aleksander Borgin, bogaty magnat mieszkający obecnie na drugim końcu Polski w małej wsi Gończe. Borgin w zaufaniu zwierzył się Jędrzejowi, że jego jedyny syn, który nadal żyje, nadal nie chce się ożenić. Borgin nie miał szczęścia w życiu, jeśli chodzi o potomstwo. Los obdarzył go ośmioma córkami i tylko trzema synami, z których to jeden zmarł dwa tygodnie po urodzeniu, a trzeci zapadł na suchoty, gdy miał lat 11 i w tymże wieku również dokonał żywota. Najmłodsze dziecko- syn o imieniu Maksymilian, szczęśliwie nadal żył i w tym momencie miał już 27 lat.
Zważywszy na swój zaawansowany wiek, ojciec jak najszybciej chciał zobaczyć Maksymiliana na kobiercu. Borgin nie ukrywał, że liczy na to, iż panna młoda wniesie do majątku spory posag.
Kiedy tylko Jędrzej usłyszał, z jakimi problemami boryka się stary przyjaciel, natychmiast zdecydował, że ,, odda'' w jego ręce Klarę. Mężczyźni dogadali się szybko. Klara jako posag mogła zaoferować cały majątek rodowy, a taką propozycję trudno odrzucić. Do tego była w korzystnym wieku- młoda, nieskalana i jak wynikało z zapewnień Jędrzeja, bardzo urodziwa.
Kieliszkiem wyśmienitego Châteaux Margaux, przypieczętowali swój układ.
Wieczorem, w hotelowym pokoju, Borgin zastanawiał się, co zyskuje na takiej ,, wymianie'' ten człowiek. W rzeczywistości Jędrzej zyskał bardzo dużo- spokój duszy, jak zapanował w nim, kiedy zrozumiał, że już nigdy nie spotka tej dziewczyny.


DziedziczkaWhere stories live. Discover now