Szliśmy bardzo długo aż zobaczyłam tory.
-Jedziemy gdzieś?
-Tak
Już nic nie mówiłam. Nadjechał pociąg i wskoczyliśmy do środka. Usiadłam na brzegu. Hache usiadł obok mine.
-Czyli za parę dni wyjdziesz za Maksa i dowiesz się o mnie całej prawdy.
-Tak. To może mi opowiedz tą prawdę żebym nie była zaskoczona.
-Ja ci pokaże.
-Dobrze
Na miejscu musieliśmy wyskoczyć. Poprowadził mnie w stronę lasu.
-Tylko się nie przestrasz
-Dobrze
Nagle Hache zmienił się w ogromnego wilka. Łbem pokazał mi że mam na niego wsiąść. Zrobiłam to i po chwili pędziliśmy lasem. Na miejscu zobaczyłam piękną łąkę skąpaną w blasku księżyca.
- Pięknie tu -powiedziałam zsiadając z Hache.
Zmienił się spowrotem w człowieka.
-Tak. To magiczna łąka każdy kto na nią wejdzie odkryje swoją prawdziwą naturę.
Niewiele myśląc weszłam na łąkę i nagle z moich pleców zaczęły wyrastać skrzydła. Jedno z ognia drugie z lodu. Spojrzałam na Hache.
-Kim ja jestem?
-Niezgodnym Aniołem. Choć to rzadkość ale ty jesteś wyjątkowa.
-Już świta. Musimy wracać.
-Tak racja.
Zamachałam skrzydłami i uniosłam się w powietrze.
-Hache biegnij ja polecę
-Dobrze
Kiedy byliśmy już w pociągu schowałam skrzydła. Powrót zajął nam mniej czasu. Kiedy przyszedł do mnie Max już byłam w sypialni. Miałam tyle szczęścia że pozwolił nam odpocząć.
CZYTASZ
Morze Pełne Łez
Teen FictionMam na imię Samanta ale mówią na mnie Sonia. Mieszkam z mamą. Kiedy miałam 10 lat tato zginął w wypadku. Należę obecnie do Erudycji. Lecz jestem Niezgodnym Aniołem. Wiem, że to dla niektórych może wydawać się bajką, ale to co wam teraz opowiem wyda...