Prolog

2.1K 100 2
                                    

Znowu piątek wieczór i siedzę sama przed laptopem przeglądając jakieś głupie treści. Ech, znowu, a przecież obiecałam sobie, że ten ostatni tydzień przed wakacjami spędzę jakoś kreatywnie. Spojrzałam na zegarek, wskazywał dokładnie godzinę 3.47. Jeeej, znowu prześpię całą sobotę! Żyć nie umierać. 

Wcale nie jestem zadowolona ze swojego postępowania. Wstałam i przeciągnęłam się. Chyba czas wziąć prysznic. Wyciągnęłam piżamę i podążyłam ospałym krokiem w kierunku łazienki. Wykąpałam się, wróciłam do pokoju. Stale to samo. Monotonia. Położyłam się w łóżku i odpłynęłam w błogi sen.

Druga twarz || FF JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz