Podszedł do mnie bardzo blisko i przycisnął swoim torsem do ściany. Czułam jak jego wybrzuszenie mocno przyciska moją kobiecość. Zaniemówiłam.... i rozdziawiłam gębę, na co tylko się uśmiechnął i zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi. Czułam się tak dobrze i nie potrafiłam go od siebie odsunąć.
Nagle moja podświadomość jak i zapewne Harrego zaczęła przypominać nam gdzie się znajdujemy. Z jękiem oderwaliśmy się od siebie. Harry popatrzył mi głęboko w oczy i nadal trzymając moją rękę przerwał tą piękną ciszę.
- Sky.. jak tam zdrowa już ? - zapytał z tą troską w głosie
- Taak - jęknęłam - wszystko w porządku.
- Tak się cieszę Sky... -jego głos załamał się - wybacz mi proszę, jesteś, jesteś - powtórzył - dla mnie bardzo ważna. Inna niż wszystkie, skromna, cicha, na maksa pociągająca i seksowna - spojrzał na mnie tym pożądającym wzrokiem i obleciał mnie z góry do dołu. - Zrozum mnie Sky ...
Cooo ?? Czy ja się przesłyszałam? To jest kurde jakiś sen. Napalony, seksowny z zabójczym uśmiechem profesor mówi, że mnie pragnie. Nie nie powiedział tego, powiedział że jestem pociągająca więc tak Sky ewidentnie chce cię przelecieć. Tylko co ja mam robić ?? Z jednej strony jest to niedopuszczalne i lekkomyślne zachowanie ale z drugiej naprawdę coś w nim jest. Kiedy stykam się z jakąkolwiek częścią jego ciała czuje te słynne motylki w brzuchu.
Nie wiem co się ze mną dzieję ale po chwili wskakuje w ramiona Stylesa i zaczynam zachłannie go całować. Przenosimy się do jednej z kabin toaletowych i zamykamy za sobą drzwi. MINA Harrego bezcenna.
Chyba nigdy nie byłam aż tak odważna.Wow wow, co się stało Sky :-) ? Harry nieco zaskoczony ? Hehe drugie oblicze naszej szarej myszki :-) Mam nadzieję, że wam się podoba (zboczuszki) Buziaczki :* xxxM