Wbiegłam jak szalona do pokoju i nie zważając na Kate, zamknęłam się w łazience.
- Sky, co się stało? - wykrzyczała przestraszona przyjaciółka
- Otworzyłam drzwi z wytrzeszczonymi oczami, drgawki ogarniały całe moje ciało.
- Kate ja... - zaczęłam się jąkać... Ja już tak dalej nie mogę, mam romans z Harrym, właśnie całowaliśmy się przed lobby, ja mam dość, ktoś mógł tam być, zrobić zdjęcie, cokolwiek!
- Sky zamknij się, bo cholera mnie weźmie! Pierwsza sprawa, gdzie masz ręczniki?
- Kur..
- Ogarnij się kobieto! Najlepiej idź się połóż, bo jutro będziesz nie do funkcjonowania - rzuciła stanowczo
- I co, nic na to nie powiesz?- wymamrotałam
- Jesteś zbyt zmęczona, żeby teraz o ty gadać, zresztą ja też. Pójdę po te ręczniki - po czym zniknęła za drzwiami.
Kate zawsze wiedziała co robi, zamiast jak wszystkie kobiety roztrząsać sytuację i robić z tego niezła sensację, wolała dać szansę drugiej osobie się wyciszyć. Jej zachowanie w trudnych sytuacjach imponowało mi. Podchodziła do wszystkiego z głową, ale stanowczo. Ja za to nie potrafiłam sobie z tym poradzić, myślałam o dwóch rzeczach naraz, miałam mętlik w głowie i zazwyczaj do głowy przychodziły mi najgorsze i najgłupsze pomysły.
Tylko to raczej nie był problem, że facet, który mi się podoba, właśnie mnie całował. Sama siebie nie rozumiem ( ale mi nowość), raz jestem zachwycona całą sytuacją, a raz mam ochotę zapaść się pod ziemię.
Przecież było cudownie, niedługo koniec szkoły i możliwość pełnoprawnego spotykania się..
Kate wróciła do pokoju. Usiadła obok mnie i mocno chwyciła mnie za rękę.
- Oki Sky, wytłumaczysz mi proszę co ci odwala? Kochasz go, z tego co wiem on ciebie też, właśnie się pocałowaliście a ty królewno wbiegasz jak nienormalna do pokoju, zamykasz się w łazience i ryszysz... Coś istotnego mnie ominęło w tej historyjce?
- Wiem coś jest ze mną nie tak.
- To wiedziałam od zawsze - posłała mi szczery uśmiech- ale Sky popatrz na to z innej strony, został miesiąc! Przecież robiłaś z tym gościem gorsze rzeczy niż tylko niewinny pocałunek.
- Słucham?!? Co ty pierdzielisz?- przyspieszyłam oddech
- Co? Przecież mówiłaś, że to robiliście - Kate do cholery! Pierwsze sły...- w głowie zaczęły pojawiać mi się dobrze znane obrazki z Harrym
- Sky czy ty się dobrze czujesz?-spoważniała
- Ja ci o tym opowiadałam?- w moim głosie można było wyczuć szok
- Taak, nie schodziłyśmy z tego tematu przez cały tydzień Scarlett.
Wszystko wygładało jak dobry sen, aż dziwne. Czułam jak tracę kontrolę nad swoim ciałem. Ten specyficzny stan był mi już dobrze znany...
Jest źle profesorze, ona nic nie pamięta, zachowuje się jakby żyła gdzieś indziej. Zapomniała o czymś dużym...
Hejka 😘😘😘 tak się cieszę, że już wakacje, czy ktos tak samo jak ja umiera, bo Ed Sheeran przyjeżdża do Polski? Aaaaa ja nie mogę usiedzieć na miejscu. XxxM
