Rozdział 2

477 29 2
                                        

"Co chcesz ?-zapytałam"

8:04

-Opłaca ci się iść na lekcję ?-zapytał

-Tak- odpowiedziałam

-Nie wolisz spędzić czasu na wolności?

-Może i wolę, a tak w ogóle jak się nazywasz ?-ciekawość zwyciężyła

-Michał. A ty ?

-Natalia.-powiedziałam stanowczo i odwróciwszy się na pięcie poszłam w kierunku szkoły. 

Odwróciłam na chwile głowę, a on cały czas tam stał. Szłam przed siebie. Aż nagle usłyszałam kroki.

-Po co za mną idziesz ?- zapytałam nie odwracając głowy w jego stronę.

-A skąd wiesz, że będę podążał za tobą?

-Tak myślę-rzekłam

Szłam cały czas prosto aż zobaczyłam Ewę. To taka lalusia u nas w szkole prawie nikt jej nie lubi w tym ja. Spojrzała się na Michała. Wtedy poczułam coś dziwnego. Takie jak by ktoś miał mi wyrwać zaraz serce. Odwróciłam się w jego stronę, a on mi powiedział:

-Znam ją zaczepiła mnie dziś przed sklepem.  Jest taka pusta.

-Też ją znam chodzi ze mną do klasy.

-Ale wiesz co ? Jest mały problem.-jąkanoł się

-Jaki?- krzyknęłam z oburzeniem

-Żeby się ode mnie odczepiła powiedziałem jej, że mam dziewczynę.

W tym momencie poczułam, że mam czyjeś ręce na biodrach, które mnie do siebie przyciągnęły. Poczułam na ustach słodki smak. Jak bym jadła miód. Wtedy otworzyłam oczy i zobaczyłam, że Michał mnie  całuje. Przytrzymałam go jeszcze chwilę przy sobie, a gdy Ewka sobie poszła odepchnęłam go i krzyknęłam :

- Co to miało być?

-Musiałem coś zrobić!!-powiedział smutno, ale jego kąciki ust poszły lekko w górę.

-Mogłeś mnie przytulić, albo pogładzić po policzku a nie całować !!-oburzona wzięłam deskę i szybko odjechałam.

Pojechałam na plac zabaw i usiadłam w altanie. Wtedy poczułam, że mam coś w kieszeni. Włożyłam do niej delikatnie rękę i wyjęłam zwitek papieru. Odwinęłam go a tam był zapisany numer do Michała. Już wiedziałam czemu mnie pocałował. Nie dlatego, że chciał uniknąć spotkania z Ewą, ale dlatego, że chciał mi wcisnąć ten zwitek. 

9:37

Siedziałam dłuższy czas nad tym zwitkiem, aż stwierdziłam, że do niego napiszę. 

-HEJ!-napisałam stanowczo..

-Cześć-odpowiedział po 5 min.

-Gdzie jesteś? -napisałam tak szybko jak nigdy wcześniej

-W domu, jak sobie pojechałaś to wróciłem do niego.

-To spotkajmy się przy barze, ok ?

-Ok- odpowiedział

Nie wiem czemu mu zaproponowałam spotkanie, ale jakoś tak wyszło.

10:15

Spotkaliśmy się przy barze.

- Co chciałaś?-zapytała się jak by nie miał ochoty ze mną rozmawiać

-Nic, tak się chciałam spotkać

-Idziemy gdzieś?

-Ok. Chodź na spacer

Poszliśmy w stronę parku.

-Opowiedz coś o sobie- rzekł

-Emmm.. co tu mówić.. lubię rysować, ale bardziej lubię robić zdjęcia.Teraz ty.

-Ahh... ja uwielbiam muzykę. Mam już nakręcony jeden kawałek. Może kiedyś wydam płytę?

Zaczęliśmy się śmiać w niebo głosy. Nagle nastąpiła wielka cisza stanęliśmy przed sobą. Położył swoje ręce na moich biodrach i mnie do siebie przyciągną. Ja zaś na jego barkach.Zbliżał do mnie swoją twarz, a jego ręce szły coraz wyżej, aż  doszły do łopatek. Ja swoimi rękoma złapałam jego włosy i przyciągnęłam jego głowę do siebie. Nagle poczułam jak jego język dostaje się do mojego języka. I w końcu się spotkały splotły i nie chciały puścić. I znów ten słodki smak miodu.

11:30

Siedzieliśmy w parku na ławce i się przytulaliśmy. Nagle złapał mnie pod pośladkami i przeniósł na deskę fiszkę. Stałam na niej a on trzymał moją rękę i mnie ciągnął. Doszliśmy do szkoły. Chciałam stamtąd szybko pójść, bo mi się przypomniało, że o 11:40 kończyłam lekcje, ponieważ były odwołane 3 lekcje. Szybko poszliśmy. Chodziliśmy tak po "mieście" do 15:00 i wtedy nadszedł moment rozłąki.

-Czemu nie mieszkamy obok siebie?- zapytałam go 

-Bo byśmy się mieli dość- dał mi całusa w policzek-pa

-Pa-odpowiedziałam z rumieńcami na twarzy

MultiGameplayGuyWhere stories live. Discover now