Poniedziałek 6:00
Obudziłam się równo o 6:00. To dobrze. Z szafy wyjęłam jeansy z dziurami na kolanach i udach, czarną koszulkę i szary sweter. Cały ten tobołek zabrałam do łazienki. Będąc już w łazience spięłam moje kruczo-czarne włosy w koczka. Umyłam się i ubrałam. Zeszłam na dół, żeby coś zjeść. W lodówce było tylko masło i szynka. Odechciało mi się jeść. Wzięłam ze skarbony pieniądze, żeby sobie coś kupić do jedzenia. Założyłam kurtkę, moje białe nike. Przez ramię miałam przełożoną torbę. W rękę wzięłam deskę fiszkę.
7:05
Wyszłam z podwórka. Na chodnik rzuciłam deskę. Poprawiłam torbę i wskoczyłam na fiszkę. Sunęłam przez chodnik, tak zamyślona, że nie zauważyłam chłopaka idącego chodnikiem. Wjechałam w niego. Upadłam na chodnik ścierając sobie kolano. Leżałam na chodniku obok niego. Nie miałam ochoty wstawać. Zamknęłam oczy. A gdy je otworzyłam ujrzałam nad sobą prze śliczną osobę. Miał on cudne brązowe włosy, i niebieskie oczy jak ja. Jego grzywka zasłoniła mu prawe oko. Na sobie miała czarno-szarą bluzę, jeansy z dziurami na kolanach i białe nike. Na głowie miał kaptur od bluzy.
-Nic ci się nie stało? - zapytał podając mi rękę.
-Chyba nic, ale boli mnie trochę kolano- powiedziałam, jak bym miała zaraz rodzić.
- To dobrze- lekko się uśmiechną- ale następnym razem patrz jak jeździsz!!!- chciał wywołać wrażenie zdenerwowanego.
-Ok-odpowiedziałam z irytacją.
07:45
Super za 15 minut zaczynały mi się lekcje, a ja siedzę tu na chodniku i przejmuję się jakimś chłopakiem. Zaraz nie jakimś, tylko ważnym !! Gdy tylko go zobaczyłam pomyślałam "To ten " tak to ten jedyny. Wzięłam torbę i chciałam już wejść na fiszkę, gdy on krzykną:
-Stój !!
-Co chcesz ?- powiedziałam z irytacją
- Zobacz !!- pokazał mi swojego iPhon'a. Szybka była stłuczona.
Szybko wyjęłam swój. Jeny ! Mój iPhon był cały potłuczony .
-A ty zobacz na mojego !!-krzyknęłam
08:00
Super lekcje mi się zaczęły.
-No to ja lecę- odpowiedziałam i wskoczyłam na deskę.
Nie zdążyłam się odepchnąć, a poczułam rękę na ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam jak podaje mi rękę.
-Co chcesz ?- zapytałam