Black Rose...

293 31 25
                                    

For komikode

Róża ma wiele płatków.

Z czasem opadają.

Powoli, lub szybko.

Dojrzałe, lub jeszcze całkiem młode.

Wszystkie.

Ponieważ nie każdy ma na tej ziemi swojego ogrodnika. On winien je podlewać, oraz dostarczać wystarczającą ilość światła i ciepła.

Nie każdy kwiat ma takie warunki. Niektóre wyrastają w cieniu, wśród cierni i zimna.

Nie. Nie stają się odporne.

Po prostu ich płatki szybciej opadają.

Jest jeszcze jedna opcja śmierci kwiatu.

Może on zostać złamany. Przez niezdającą sobie z tego sprawy istotę.

Róża może rosnąć w jej ogrodzie. Codziennie oświetlać pięknem jej życie.

A istota nie zdaję sobie z tego sprawy. Sadzi inne rośliny, które nigdy nie dorównają pięknością tej jedynej.

A ją coraz bardziej pokrywa cień.

Aż w końcu, gdy jest już całkowicie jej nie widać, stworzenie bierze się za karczowanie cierni.

Przez przypadek, staje na kwiacie. Teraz już martwym.

Nie. Nie chodzi tu już o róże. Cała rzecz tkwi w istocie.

Musimy być dla innych ogrodnikami. Sadzić ich i podlewać. I nie opuszczać.

Bo róża nie żyje cicho krwawiąc.

Ona zwyczajnie umiera.

A na świecie nie ma drugiej takiej róży.

Twojej róży.

Keep Calm And Wait For My One-shitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz