You're have my soul, Soul...

258 23 14
                                    

Bam bam baaaaaaaaaaaaaaaaaam...

For my kochanej SheDrowned one-shot z Soul Eater'em i Reader... Mało tu będzie ze stylu CharacterxReader, ale uważam, że forma w jakiej to napisałam bardziej pasuję. Nie zabijesz mnie, Drown? ;)))

Zaczynamy? Wszystko piszę na spontana :))))

~*~

-Pamiętasz nasz plan, tak?

-Tak...

-Tak?!

-Tak!

-Dobra dziewczynka...

~*~

-Alissia, nasza nowa uczennica. Jest bronią, lecz nie ma jeszcze swojego mistrza.

-Woah...-wydobyło się z gardeł męskiej części uczniów. Nic dziwnego, dziewczyna była bardzo ładna.

-Usiądź tam- Mr. Stein wskazał dłonią miejsce obok srebrnowłosego chłopaka.

-D-dziękuję...- powlokła się na wskazane wcześniej krzesło.

Nie lubiła tłumów. W ogóle nie przepadała za ludźmi, mimo że sama należała do tej grupy.

Stwierdzam wszem i wobec... Nie. Napiszę coś zupełnie innego!

~*~ Oryginal Story :3

-Hahahaha... Następna dusza do kolekcji...- śmiała się histerycznym śmiechem oprawczyni.

Zjadła następną niewinną duszę. Nie, nie chciała być Kishinem. Nawet nie mogła nim zostać.

Po prostu... W ramach zemsty, chciała zniszczyć samą siebie.

Niektórzy się tną. Niektórzy biją.

A ona się truła. Truła swoje serce.

A wszystko przez białowłosego chłopaka.

A może dzięki niemu?

Już nie wiedziała.

Była maszyną.

Maszyną do zabijania.

Jej dusza była zatruta.

Dusza.

Soul*

Soul Eater.

Czemu wszystko sprowadza się do niego?!

Uderzyła pięścią pobliski mur.

Polała się krew. Oparła się o czerwoną ścianę plecami i zsunęła po niej, rozmazując bordową ciecz. Ukryła twarz w dłoniach.

-Tam!-usłyszała krzyk i poderwała się z zimnego bruku.

Jej oczy zaślepiła żądza krwi.

~Następne ofiary...

Wybiegła z ciemnego zaułku prosto przed wysoką blondynkę.

Trzymała kosę.

-Aaaa...!- dziewczyna rzuciła się na nią.

~Spokojnie [reader]. Zaraz będziesz je miała...

Znów zaatakowała. [kolor]włosa uchyliła się i rozcięła jej nogę paznokciami.

~Będzie ładna pamiątka... Oczywiście jeśli przeżyje. A na to się nie zapowiada.

Uderzenie. Unik. Skok. Cięcie. Kop. Unik. Skok.

Tak wyglądała walka.

Aż w końcu ten rytm zmienił się.

Kop. Unik. Pazury. Cięcie. Krew. Upadek.

Blondynka zwijała się z bólu. Leżała pod nogami dziewczyny, która znów się śmiała.

Już miała zatopić swoje czerwone od krwi paznokcie w wnętrznościach Mistrza, lecz nagle coś się przed nią pojawiło.

Raczej ktoś.

Broń.

Kosa.

Soul.

Soul Eater.

Cofnęła się jak oparzona.

-Z-zostaw ją... Zabij- mnie...-widać było, że jest zmęczony walką, a także zadanymi mu ranami.

Zbliżyła się do niego. Nie miał siły, by zrobić cokolwiek.

Przyklękła. Wyciągnęła dłoń i pogłaskała go po policzku, zostawiając krwawą szramę.

-Soul...?- spytała nieswoim głosem. Albo raczej swoim...

Chłopak kiwnął głową.

-Jesteś już kosą śmierci...?- spytała delikatnie.

Zaprzeczył.

-Czego ci brakuje...?

Zawahał się.

-D-duszy wiedźmy...- jego głos się załamał.

-Nie bój się mnie...- szepnęła ze smutkiem.

Nie chciała, by patrzył na nią z pogardą.

Lecz chciała, by ją zapamiętał.

Przysunęła się w jego stronę.

Bliżej. Bliżej. Bliżej...

Złączyła ich usta w pocałunku.

Soul szerzej otworzył oczy.

Uśmiechnęła się w jego usta i...

Wbiła paznokcie w swoje serce.

-Dusza...wiedźmy...podana...- wycharczała z uśmiechem i zamieniła się w świecącą kulę.

Chłopak był zszokowany.

Trzymał w dłoniach jej duszę, niczym największy skarb.

-[reader]- przypomniał sobie imię przyjaciółki z dzieciństwa- [reader]... Teraz zawsze będziesz ze mną...

I połknął ją.

~Zawsze...

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

*Soul to po angielsku dusza



Keep Calm And Wait For My One-shitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz