Szłam dość szybkim krokiem w stronę parku. Byłam podekscytowana, ale także bałam się. Nie wiem nawet czy jest rozsądne spotkanie się z osobą, z którą pisze się jakiś czas i zna tylko pierwszą literę jego imienia, no ale cóż, raz się żyje.
Byłam już w parku i szłam w kierunku fontanny. Nie minęło dużo czasu, a już zajęłam miejsce tam, gdzie kazał chłopak. Miejsce gdzie stała fontanna zawsze było najbardziej oblegane przez ludzi. Stały tutaj budka z lodami, stoisko z watą cukrową. Były tutaj tez dwa stoliki z marmuru, na których były plansze do gry w szachy. Często tu też grywał zespół, w którego skład wchodzili chłopcy z byłej mojej szkoły. Kojarzyłam jedynie chłopaka, który często farbował włosy i mojego sąsiada, który z wyglądu przypomniał azjate.
Dopiero teraz usłyszałam czyjś śpiew oraz melodię. Zespół, o którym myślałam siedział na jeden z najdłuższych ławek i dawał mały koncert. Wsłuchiwałam się w wykonywane po kolei piosenki. Byli naprawdę dobrzy.
Minęło już jakieś pół godziny odkąd tutaj jestem, a C nadal się nie zjawił. 5 Seconds of Summer, tak nazwał się ten zespół, nadal tutaj był i umiał czas spacerowiczom.
C: C, czy ty robisz sobie ze mnie żarty?
Nic, zero odpowiedzi.
Wstałam z ławki, schowałam telefon i ze spuszczoną głową zaczęłam iść w stronę domu.
- Gigi nie robie sobie z ciebie żartów! - usłyszałam za sobą.
Automatycznie podniosłam głowę i się obróciłam. Szedł w moją stronę, kto? Mój sąsiad.- To ty jesteś C? - nie ruszyłam się z miejsca, za to uniosłam jedną brew do góry.
- Tak jestem C. Ja Calum Hood jestem C - chłopak do mnie podszedł
- Jak to? Nie rozunumiem
- Tak wiem, ale teraz ci wszystko wytłumaczę, okey?
Kiwnęłam potwierdzająco głową. Byłam zmieszana.
- Nie wiem od czego zacząć - chłopak podrapał się po karku.
- Najlepiej od początku.
- Fakt - chłopak wziął głęboki wdech i później szybko wypuścił powietrze - Gigi, od kiedy pamiętam jestem w tobie szaleńczo zauroczony - rozszerzyłam usta ze zdziwienia. - Zwróciłas moją uwagę już w przedszkolu, do którego razem chodziliśmy. Następnie chodziliśmy razem do klasy przez parę lat i wtedy nie zwracałem uwagi na żadną inną dziewczynę, w sumie nadal tak jest. Gigi zawsze chciałem cie poznać, naprawdę. Nigdy niestety nie miałem odwagi, żeby podejść, zagadać czy coś. Ty zadawałaś się z tymi popularnymi, a ja byłem z tych gorszych. Poza tym miałaś przez dwa lata chłopaka co też nie dawało mi żadnych szans. W końcu ktoś dał mi twój numer i napisałem. Zachowywałem anonimowość, bo bałem się, że przestaniesz ze mną pisać po tym jak się dowiesz kim jestem. Teraz chyba jednak mnie polubiłas jako C i nie wiem, ale chcę ci zadać jedno pytanie. Zdaje sobie z tego sprawę, że niedawno straciłaś dziecko, a jeszcze szybciej chłopaka i chyba nie powinienem pytać,ale jak tego nie zrobię będę na siebie zły. Gigi czy zechciałabys być moją przyjaciółką, a zarazem dziewczyną? - chłopak umilkł.
Byłam w niewielkim szoku. Nie wiedziałam co myśleć o tym wszystkim. Calum wydawał się we mnie naprawdę okropnie zauroczony. Nie sądziłam, że on od przedszkola praktycznie nie zwraca uwagi na kogoś innego niż ja. To było szczerze mówiąc urocze.
Chwile stałam na wprost chłopaka i wszystko analizowałam. Calum niecierpliwił się, bo gniótł fragment swojej koszulki.
- Calum - w końcu postanowiłam się odezwać. - Z chęcią zostanę twoją przyjaciółką, ale niestety nie dziewczyną. Nie jestem gotowa na związek, zbyt dużo przeszłam ostatnio.
Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech.
- Czy teraz jak juz jesteśmy na sto procent przyjaciółmi mogę Cię przytulic? - uśmiechnęłam się.
- Tak - chłopak przesunął się jeszcze bliżej mnie i objął mnie, tak samo jak ja go.
KONIEC
Mówiąc prawdę, to nie wiem co mam tu napisać...
Mogę jedynie teraz się Was zapytać czy spodzoewaliście się takiego zakończenia i Wam podziękować.Bardzo i to bardzo dziękuję wszystkim, którzy czytali to moje fanfiction. Dziękuję za wszystkie oddane głosy jak i za komentarze. Dziękuję nawet za niektóre groźby cri
Ogólnie wiem, że to zakończenie może dawać taki trochę niedosyt, więc przewiduje, że ktoś może się spytać 'czy będzie druga część?'. Szczerze, to nie wiem czy mam ją pisać, chce poznać Waszą opinie.
No to chyba wszystko.
Jeszcze raz dziękuję ❤Wasz nocniczek.
CZYTASZ
Od kiedy pamiętam.../c.h.
Fanfictionnieznany numer: dlaczego coraz częściej kłócisz się ze swoim chłopakiem? ja: nie powinno Cię to interesować:))