D.O:
Kai...Kai:
Tak, kochanie?D.O:
Niech będzie, wybaczam ci, aleKai:
Ale co?D.O:
Musisz mi coś obiecać.Kai:
Wszystko skarbie :DD.O:
Będę mógł wrócić do swojego domuKai:
Wszystko oprócz tego.D.O:
Kai... nie będę wychodził, posiedze u siebie i poczekam na twój powrót.Kai:
No nie wiem...D.O:
Błagam T.TKai:
Niech ci będzie, jutro to załatwie.D.O:
Yay! Kocham cię <3Kai:
Ja ciebie też *-*To chyba dziwne, że mu tak szybko wybaczyłem... przecież on mnie porwał.
A tam nie będę sobie życia utrudniał hihi.°°°°°°°°°°°°°°°
Thank you all. T.T