D.O pov.
Leżałem w łóżku i myślałem sobie. Od kiedy Kai pojawił się w moim życiu wszystko jest lepsze. Czuję się kochany...
Przemyślenia przerwał mi dźwięk dzwonka.
Pobiegłem do drzwi i szybko je otworzyłem. Stała tam jakaś dziewczyna. Chwila.. to chyba była ta laska ze zdjęcia.
- To ty jesteś Kyungsoo?- zapytała miło
- Tak, czy coś się stało?
- A więc to ty jesteś tym chłopakiem, którego mój narzeczony posuwa na boku? Biedaczku, nie jesteś pierwszy- powiedziała z udawanym smutkiem
- Chwila... co?- byłem zszokowany
- No tak spójrz- pokazała mi zdjęcie, na którym MÓJ KAI klęka przed nią z pierścionkiem- momentalnie rozpłakałem się i trzasnąłem jej drzwiami przed nosem.
Nie wierzę... jak on mógł mi to zrobić.
Napisałem mu co o nim sądzę, oraz o wizycie jego ukochanej, odpisał tylko:Kai:
Kyungsoo... to nie tak. Chcę zerwać zaręczyny od kiedy tylko cię poznałem. Przysięgam, skarbie...D.O:
Oczywiście, cały czas mnie okłamywałeś!Kai:
Ale ja cię kochamD.O:
Na tym nie polega miłość, wiesz?
Okłamywałeś mnie od początku naszej znajomości. Ja cię tak naprawdę nie znam.Kai:
Tylko ty mnie znasz i rozumiesz, nigdy w życiu nie poznałem nikogo takiego jak ty.D.O:
Za późno, Jongin. Mogłeś pomyśleć o tym wcześniej.Kai:
Nie skreślaj nas...D.O:
Nie, to TY nas skreśliłeś. Żegnaj Jongin, kocham cię :) dziękuję za ten czas.Kai:
Kyungsoo!Użytkownik D.O jest offline.
Tego za wiele, już mu nie ufam. Zdecydowałem, przeprowadzę się do rodziców. Tam mnie nie znajdzie. Już nigdy nie zrani...
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
EEEEEEND!
Może będzie druga część, zależy od tego czy będę miała wizję, a w to wątpię. Jeśli już to bardziej w lato XD
Dziękuję wam za bycie przy mnie i wspieranie w pisaniu tego Ff, mam nadzieję, że przy tym rozdziale, każdy zostawi komentarz. Dziękuję i kocham.