Samochód właśnie się zatrzymał.
- Danny, misiu. Jesteśmy!
Gdyby chłopak nie był tak niemożliwie zmęczony, zacząłby jęczeć, żeby mama przestała mówić mu misiu. Ale, ponieważ był, minął ją w drzwiach i nie poświęcając wnętrzu nawet spojrzenia, pomknął w stronę schodów. Wywlekł się na górę i wszedł do pierwszego lepszego pokoju. Kiedy zobaczył materac, nic mu więcej do szczęścia nie było potrzebne. Rzucił się na niego i nie zwracając na nic uwagi odrazu zasnął.
Paige za to wszystko dokładnie oglądała. Była znużona podróżą, ale chciała zobaczyć nowy dom. Przeszła cały parter, ale gdy wyszła na piętro poczuła się niesamowicie senna. Weszła do pokoju, który jak wcześniej tłumaczyła jej mama, miał należeć do niej i odrazu krzyknęła:
- Danny! Co ty tu robisz?! To mój pokój.
Odpowiedziała jej głucha pustka. Stwierdziła, że da sobie spokój, i tak go teraz nie dobudzi. Wzięła prysznic w łazieneczce na końcu korytarza i zasnęła w innym pokoju.
Carl i Emma widząc, że ich dzieci padły po podróży, sami przebrali się i oddali w objęcia Morfeusza.
Na nowo ożywiony dom przy ulicy Bruxelles, znów ucichł zmożony snem.
Ale spokojnie, na pewno jeszcze nie raz tak odżyje.
![](https://img.wattpad.com/cover/62038955-288-k650448.jpg)
CZYTASZ
Skateworld ||ZAWIESZONE||
Novela JuvenilChłopak, dziewczyna, deskorolka... Historia oczywista! Chyba, że trochę namieszamy i zamienimy ich rolami. A co wtedy? Korekta: @Eliaqium