Opisy członków Kapituły są w większości nieprzekształconymi danymi z książek Andrzeja Sapkowskiego.
Do środka wpuściło ich kilku ubranych na czarno ludzi.
Chłopcy stajenni zaprowadzili cztery wierzchowce do boksów, a potem kazano Rozalinie, Iris i braciom von Everec podążać za jednym z mężczyzn, odzianych w czarne szaty.
Przeszli przez hol i kilka korytarzy, by w końcu znaleźć się na środku ogromnej sali z wysokim, kolebkowym sklepieniem i pięcioma bogato zdobionymi fotelami, które ustawione były w głębi pomieszczenia, pod potężną i szeroką na dziesięć metrów kolumną.
Mężczyzna w czarnym kaftanie zatrzymał się i gestem nakazał im czekać.
Po chwili usłyszeli szybkie kroki, i kolejno z najszerszego, bo głównego, korytarza zaczęły wyłaniać się postacie.
Pierwsza szła kobieta.
Miała ciemne, gładko uczesane włosy, ostre rysy, błyszczące oczy i wąskie wargi. Nosiła narzucony na ramiona krótki płaszcz z fioletowej kamchy, obszyty futrem z popielic. Tissaia de Vries.
U jej boku podążała atrakcyjna młoda kobieta o bardzo długich, złotych włosach, szeleszcząc koronkową suknią w kolorze rezedy. Spod ciemnych rzęs spoglądały na przybyłych błękitne sarnie oczy. Francesca Findabair, elfka, najpiękniejsza kobieta świata, zwana Stokrotką z Dolin.
Kilka metrów za obiema kobietami szedł wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna. Nosił krótki wams na rycerską modłę, ale oczywiście bez herbu. Był też diablo przystojny. Zwał się Vilgefortz z Roggeveen.
Zaraz za nim kroczył niemłody, ale krzepki jegomość w niezwykle skromnym wełnianym stroju. Najstarszy żyjący czarodziej, Gerhart z Aelle.
Lekko otyły mężczyzna z opuchniętym nosem i rozciętą wargą szedł na końcu, z dumnie wypiętą piersią.
Cała piątka członków Kapituły rozsiadła się na swoich tronach.
- Podejdźcie - powiedziała władczym głosem Tissaia de Vries.
Zgodnie z poleceniem czarodziejki zbliżyli się do siedzących.
- Teraz mówcie, co was sprowadza. Podobno jakaś niezwykle ważna sprawa - przemówił Vilgefortz. Jego głos brzmiał przyjemnie i uczciwie.
- Do naszej sfery prawdopodobnie przeniknął groźny demon - podjęła Rozalina - Jeden lub więcej. Tego nie wiemy.
Na twarzach Kapituły zobaczyli subtelne zdziwienie.
Tym razem odezwała się złotowłosa elfka, Francesca Findabair.
- Demony od zawsze zamieszkiwały nasz świat, dlaczegoż mielibyśmy martwić się kolejnym jednym?
- Jest to potwór, który od wieków czyha na okazję, by przeniknąć do wnętrza naszej czasoprzestrzeni. Może poważnie zagrozić całemu światu, tylko potężni czarodzieje są w stanie go powstrzymać.
- Czyżby ten demon miał sprowadzić Białe Zimno? - szepnęła Tissaia do Gerharta z Aelle.
- Możliwe. Trzeba to zbadać - odpowiedział jej starszy czarodziej, po czym rzekł głośniej:
- To wszystko? Nie macie nic więcej do powiedzenia?
- Do otwarcia wyrwy w czasie mogło dojść podczas naszej podróży do przeszłości - odparła z trudem Iris.
Tissaia de Vries wstała, założyła ręce na tył pleców i odeszła kawałek od tronu.
- Coś takiego jest ściśle zakazane. Rozalia van Pierre powinna zostać wydalona z Aretuzy gdy tylko wiadomość o tym dotarła do szkoły. Ale z drugiej strony w obecnej sytuacji przydasz nam się do analizowania wszelkich domniemań związanych z ów demonem. Zostaniesz tutaj, póki nie dowiemy się wszystkiego.
- A... - zaczęła Roza, ale czarodziejka jej przerwała.
- Twoi przyjaciele mogą zostać tu razem z tobą, jeżeli chcą.
Olgierd, Witold i Iris pokiwali głowami.
- Alaya, zaprowadź naszych gości do wolnych pokoi na trzecim piętrze - Vilgefortz zwrócił się do stojącej nieopodal drobnej dziewczyny - Zadbaj, by dostali wszystko, czego zapragną.
Członkowie Kapituły podnieśli się z foteli i oddalili w głąb najszerszego korytarza.Trzeci rozdział już dziś wstawiam a potem znowu będzie przerwa kilkudniowa. Albo nie. Wszystko zależy od weny i ilości gwiazdek/komentarzy.
Jedenasta część miała 1040, dwunasta 700 albo 800 a ta ma ledwo 600, ale whatever.
CZYTASZ
Heart of stone
FanficAmatorskie fanfiction przedstawiające alternatywę historii Iris i Olgierda, z pełną obsadą nowych, wymyślonych całkowicie przeze mnie postaci, jak i tych, do których prawo ma CDProjekt Red. Opowiadanie inspirowane głównie dodatkiem do gry Wiedźmin 3...