-6-

484 26 2
                                    

Gdy znalazłam się już w pokoju zabrałam bieliznę i szlafrok i poszłam się wykopać i umyć włosy. Do pokoju wróciłam po 40 minutach. Ubrałam jeansy z przetarciami i białą bluzkę z czarnym nadrukiem pioruna. Włosy uczesałam w wysokiego koka. Pomalowałam paznokcie na czerwono, gdy wyschły ubrałam stopki. Na nogi obułam czarne botki z ćwiekami. Rzęsy przyjechałam czarnym tuszem, a usta czerwoną szminką. Na szyję założyłam jeszcze złoty łańcuszek, a na rękę wsunełam bransoletkę z kompletu. Zabrałam moją brązową skórzaną torbę, wrzucając do niej uprzednio telefon i inne szpargały. Zeszłam na dół w korytarzu spotkałam chłopaków, nie odezwali się ani razu tylko się gapili. Z wieszaka ściągłam moją czarną skórę i ją ubrałam na wierzch. Przejrzałam się szybko w lustrze nie da się nie stwierdzić że strój idealnie pasował do moich czerwonych końcówek, które wyglądały komiecznie do blondu.

 Przejrzałam się szybko w lustrze nie da się nie stwierdzić że strój idealnie pasował do moich czerwonych końcówek, które wyglądały komiecznie do blondu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Bo wytrzeszczu każdy dostanie

-Podwieść cię ?

-Przyjdę się, narka

Trzasnęłam drzwiami i ruszyłam w umówione miejsce.

Fletcher: Hej gdzie się wybierasz ?

Potworek: Na randkę

Fletcher: Aa, aha.

Potworek: Wszystko gra ?

Fletcher: Nic nie gra, to nie miało być tak

[...]

Fletcher:  Uważaj na siebie xx

Potworek: Jasne x

Potworek: Muszę kończyć doszłam na miejsce papa xx

Fletcher: Dobrej zabawy :'(  :-*

Na miejscu czekał już Scott. Oparty o swój motocykl.

 Oparty o swój motocykl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Hej Brooki

-Hej Scotti - przywitaliśmy się przytuleniem - A teraz mi powiesz o co naprawdę chodzi, chyba nie pomyślałeś że ci uwierze

-Miałem nadzieję

-No to?

-Wiesz mam dwa powody i jedną prośbę, ale oprócz tego zapraszam cię na przyjacielski spacer - chwycił mnie za rękę, ruszyliśmy powoli jedną z alej parku

-To najpierw prośba

-Zostaniesz moją niby dziewczyną ?

-Kogo chcemy z denerwować ?

-Przejde do powodów, pierwszy to suka. Drugi to Irwin.

-Suka?

-Taka jedna barbie się do mnie przykleiła, a wiesz ją wolę takie bardziej prawdziwe dziewczyny takie jak ty i Charlie - zaśmiałam się jagby jego siostra to usłyszała to by go zabiła, nie cierpi tego zdrobnienia - Nie dziwi cię że jednym z powodów jest Ashton?

-Nie przepadacie za sobą, a teraz będziesz miał pretekst żeby go częściej denerwować. Więc to raczej normalne. Będzie dużo zabawy, przy tym. Ale mam warunki

-Coś za coś

-Powiedzmy, nie całujemy się w usta

- To by było dziwne

-No właśnie, chyba o tym zapomniałeś. A mogę się o coś zapytać?

-Słucham moja dziewczyno -zaśmiał się

-Mój drogi chłopaku - tym razem ja zaczelam sie śmiać

-Kontynułuj

-Znasz jakiegoś Fletchera z 3 klasy?

-Um nie przypominam sobie

-To czyjeś drugie imię

-A to prędzej, jest parę osób. Niestety nie pamiętam.

Resztę wieczoru spedziliśmy w kinie i cukierni. Bawiliśmy się świetnie. Chłopak odwiózł mnie pod dom, pożegnaliśmy się pocałunkiem w policzek.
Właśnie otwieram drzwi do domu, uderzam nimi kogoś. Zaglądam za drzwi i widzę Michaela.

-Co robisz ? - zamykam drzwi i staje na przeciwko niego , ręce krzyżuje na piersi

-Um nicc, kto to był ?

- Scott - nagle w progu pojawia się Ash

-Scott brat Charlotte ? - pyta wyraźnie zaciekawiony

-Tak znienawidzony przez ciebie brat Char. Idę do siebie jestem zmęczona.

Poszłam do kuchni zrobiłam sobie kubek z kakao i poszłam się przebrać. Ubrałam białe dresy i miętową koszulkę. Do tego skarpetki z froty w paski.

Położyłam się w łóżku i piłam, przeglądając w tym czasie tumblera

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Położyłam się w łóżku i piłam, przeglądając w tym czasie tumblera. Gdy wypiłam kubek odłożyłam na biurko. Po pewnym czasie zasnęłam.

To tylko on -A.I-🔒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz