rozdział 12

24.8K 1.8K 862
                                    

Sally Sivan: hej perrie, żyjesz jakoś?

Perrie Flower: Weź mi nie mów, głowa mi pęka, nie wychodzę z łóżka całą niedzielę i żyję tylko na wodzie, bo nie jestem w stanie nic przełknąć

Sally Sivan: hahaha, witamy w świecie imprezowiczów, przyzwyczaja się powoli

Perrie Flower: Raczej wątpię - więcej nie piję

Sally Sivan: mnie mówiłaś co innego

Perrie Flower: Rozmawiałam z tobą?

Sally Sivan: cytuję: "oh sally jaka zajebista impreza, tak się cieszę, że tu jestem, to dzięki tobie, chcę już następną, sally kocham cię, mówiłam ci już jaki shawn jest cudowny? nie? no to mówię ci teraz, totalne z niego ciacho. takie z dziurką, wiesz? albo nie, taka czekoladowa babeczka, wiesz, że uwielbiam czekoladowe babeczki...?"

Perrie Flower: Ale mi głupio. Proszę powiedz mi, że Shawn tego nie słyszał.

Sally Sivan: nie, ale naprawdę byłaś z nim w łazience...?

Perrie Flower: Że co?

Sally Sivan: no bo krążą takie plotki, że poszłaś z shawnem do kibla, cała drużyna koszykarska o tym trąbi, a ten noah twierdzi nawet, że słyszał cię jak jęczałaś imię shawna

Perrie Flower: To nie jest prawda, nie wierzysz w to, prawda?

Sally Sivan: ja nie, ale nie mogę tego powiedzieć o innych ludziach z impry

Perrie Flower: Poza tym to niemożliwe, bo Shawn mówił mi, że spędzi wieczór z jakąś blondynką, tyle pamiętam z tego wszystkiego

Sally Sivan: ja nie wiem, ale chyba wybrał ciebie, skoro mam wasze zdjęcie na moim telefonie

Perrie Flower: CO?!

Sally Sivan: to było jak mieliśmy już wychodzić, shawn do mnie przyszedł i mi powiedział, że sam cię podrzuci no i się zgodziłam, a ty chciałaś selfie, więc zabrał mi telefon

Sally Sivan: mam nawet dowód

Sally Sivan wysłał(a) zdjęcie:

Serce mi się zatrzymało, oczy rozszerzyły, na usta wkradł uśmiech

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Serce mi się zatrzymało, oczy rozszerzyły, na usta wkradł uśmiech.

On wybrał mnie.

Perrie Flower: O cholera

Sally Sivan: słodka z was para

Perrie Flower: Sally, my nie jesteśmy parą

Sally Sivan: ale chciałabyś, prawda? spokojnie, nikomu nie powiem

Perrie Flower: możesz nie wysyłać nikomu tego zdjęcia?

Sally Sivan: jasne perrie x

homework || s.m (poprawiane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz