Wchodząc do szkoły, czułam się jak te wszystkie osoby w popularnych filmach, które idą korytarzem w zwolnionym tempie (takie całkowite slow motion), a każda z osób stojących na korytarzu, gapi się na ciebie jak na kraboburgera. A przecież nie byliśmy w Biki Dolne....
UGH. Nienawidzę was wszystkich.
Słyszałam śmiechy, szepty, ludzie nawet rzucali we mnie jakimiś papierkami i wytykali mnie palcami.
Nienawidzę was wszystkich jeszcze bardziej niż minutę temu.
Chciałam być silna. Obiecałam sobie i Shawnowi, że będę silna. Ale prawda była taka, że powstrzymywałam się od płaczu i pobiegnięcia do łazienki.
Shawn miał rację - potrafiłam być sarkastyczna i zgrywałam twardzielkę, ale nie byłam w stanie znieść wyśmiewisk ze strony rówieśników. Nie byłam tak mocna psychicznie, żeby sobie z tym poradzić.
Dlatego zawsze starałam się robić wszystko jak należy — żeby tego wyśmiewania uniknąć.
Ale zrobiłam chyba najgorszą możliwą rzecz na świecie, której nie mogę cofnąć.
Robiłam striptiz. I cała szkoła to widziała.
Update: moje życie jest do dupy.
Ratuje je tylko jedna osoba....
Właśnie, gdzie jest Shawn?
Otworzyłam szafkę, a w niej czekała na mnie sterta karteczek.
Zanim zdążyłam wpakować wszystkie wiadomości do kosza, które jak przypuszczałam były kolejnymi listami od tych idiotów i, w których oni pewnie całkowicie mnie wyśmiali, ktoś zamknął szafkę z hukiem, złapał mój nadgarstek i zaczął mnie ciągnąć w nieznanym kierunku.
- Noah! Co ty ro-puść mnie!
- Nie.
Byłam oburzona i wściekła, i wkurzona na maksa.
Ludzie nie powinni do mnie dzisiaj podchodzić, bo miałam zły dzień i w ogóle złe życie.
Może powinnam go ugryźć?
- Jak to nie?
- Mam ci to narysować?
Naprawdę starałam się wyrwać, ale ten chłopak miał tyle siły, że nie miałam żadnych, nawet najmniejszych szans, żeby wyswobodzić rękę z jego uścisku.
- Nie chcę nigdzie z tobą iść, do cholery- szarpałam się.
- Perrie naprawdę gówno mnie to obchodzi, nie masz nic do gadania.
No bezczelny czy bezczelny?
- Jakie gówno? Trzymasz moją rękę, więc sprawa mnie dotyczy i mam coś chyba do powiedzenia!
- Chyba nie masz, więc przymknij się.
- Jesteś idiotą!
Wszystkie mijane przez nas osoby posyłały nam spojrzenia, a ja zanotowałam w swojej pamięci, że był jeden moment tego dnia, w którym nikt się ze mnie nie śmiał.
Noah wepchnął mnie do pokoju numer dziewiętnaście, a ja dopiero po chwili zorientowałam się, że to pomieszczenie szkolnego radia — stąd nadawane są wszystkie programy i piosenki, których słuchamy przez cały dzień w szkole.
- Co my tutaj robimy? - zapytałam, pocierając swój nadgarstek, bo Noah trzymał mnie naprawdę mocno.
- Udowodnię ci, że to nie ja puściłem twoje nagranie wtedy — patrzył na mnie swoim dziwnym spojrzeniem.
CZYTASZ
homework || s.m (poprawiane)
FanfictionKiedy po szkole przychodzi czas na zadania i naukę Shawn codziennie pisze do Perrie, swojej koleżanki z klasy i jednocześnie najlepszej uczennicy, z pytaniem: jaką mają pracę domową. Dziewczyna odpisuje mu zawsze, mimo tego, że on poza pytaniem o pr...