Leżałam na łóżku, patrząc w sufit, na którym przeplatały się cienie kolorowych lampek i szczerze? Szukałam w nich odpowiedzi na pytania, które zasiał w mojej głowie Noah.
Co jeżeli wszystko co mówił było prawdą? Co jeżeli Shawn tak naprawdę tylko się ze mnie naśmiewał, kiedy mnie nie było w pobliżu? Nie udowodnił mi przecież, że traktuje mnie jako koleżankę, albo, że nawet mnie lubi...
Perrie, on cię pocałował w policzek i zaprosił cię na mecz.
A co jeżeli to był zakład, albo Shawn chciał udowodnić wtedy Noah, że nie jest ciotą?
Perrie, on napisał do ciebie w środku nocy, bo nie mógł spać w szpitalu.
No, chyba z mamą nie mógł wtedy pisać? To byłaby siara. Może ma do mnie po prostu darmowe sms'y.
Perrie, on poprosił cię, żebyś przyniosła mu zeszyty i zagrała z nim na konsoli, oglądnęła z nim film.
Ale głównie chodziło mu o z a d a n i a, jak zwykle. Wykorzystał mnie, bo jestem kujonką i dobrze się uczę, dlatego byłam mu potrzebna.
Przyłożyłam poduszkę do twarzy i już miałam krzyknąć, kiedy poczułam perfumy Noah.
Były naprawdę ładne. Miały w sobie taką pociągającą nutkę czegoś...
Nie. Były okropne i obrzydliwe. Tak jak on, tak jak Noah- człowiek, który niszczy mi życie.
Rzuciłam poduszkę pod łóżko i przeniosłam wzrok na zdjęcie Shawna i mnie.
Wyglądaliśmy na nim na takich szczęśliwych....
Perrie, byliście po prostu pijani, jaki człowiek nie jest wtedy szczęśliwy?
Dość tego. Potrzebowałam odpowiedzi.
Odpaliłam komputer. Proszę działaj dzisiaj szybko, staruszku.
Shawn Mendes jest dostępny(a)
Perrie Flower: hej Shawn x
Nie zastanawiałam się długo czy do niego napisać. Byłam na tyle przygnębiona całą sytuacją, że musiałam się dowiedzieć na czym stoję. Uchodziłam za osobę, która potrzebowała mieć jasno określone co jest grane.
W życiu trzeba być odważnym, dążyć do celów, rozwiązań, a nie uciekać od nich, bo jest się tchórzem.
Nauczyłam się jednej ważnej rzeczy.
Życie nie jest dla tchórzy. Albo walczysz i zyskujesz, albo przegrywasz i nie masz nic.
Shawn Mendes: Siema
Perrie Flower: Shawn mam do ciebie pytanie
Perrie Flower: A nawet kilka...
Shawn Mendes: Noah nadal jest u ciebie?
Perrie Flower: Nie
Shawn Mendes: Czyli on sobie poszedł, więc masz czas dla mnie
Shawn Mendes: Słodko
Perrie Flower: O co ci chodzi?
Shawn Mendes: Nieważne
Czy ja czegoś nie rozumiałam?
Perrie Flower: Ważne
Perrie Flower: Shawn
Perrie Flower: Powiedz mi
CZYTASZ
homework || s.m (poprawiane)
FanfictionKiedy po szkole przychodzi czas na zadania i naukę Shawn codziennie pisze do Perrie, swojej koleżanki z klasy i jednocześnie najlepszej uczennicy, z pytaniem: jaką mają pracę domową. Dziewczyna odpisuje mu zawsze, mimo tego, że on poza pytaniem o pr...