Rozdział 3 - Black

10 0 0
                                    

Przeraziłem się widokiem płaczącego Evila, który leżał na kolanach przed moimi stopami. 

- Stary... Jeżeli jeszcze chcesz normalnie patrzeć na świat to nie idź tam! Ona jest zagrożeniem i niczym więcej! - 

Patrzyłem tylko w osłupieniu, ale tak bardzo pragnę rozwiązać ten pakt... W dodatku mam większe doświadczenie niż Evil. Na pewno sobie poradzę. Jestem tego pewien. 

- Mówiła coś? - zapytał szef
-Nic... Zero. Miałem wrażenie, że w ogóle mnie nie słucha. I jeszcze to okropne uczucie jakby grzebała Ci w głowie... Czułem jej nienawiść do mnie. Black błagam nie ryzykuj! - krzyczał, a ja tylko tępo patrzyłem się na masywne drzwi. 
-Wchodzę. - powiedziałem cicho i gestem rozkazałem, żeby otworzyli drzwi.

-Wypij eliksir. - usłyszałem ciche mruknięcie.
- Nie potrzebuję go. - warknąłem i wszedłem do pokoju, pomimo sprzeciwu szefa i Evila.
Dziewczyna właśnie celowała skalpelem w skórę. W ostatniej chwili podbiegłem i wyrwałem go z jej ręki, odrzucając gdzieś daleko pod szafki. Spuściła głowę w dół, a ja zrozumiałem, że musiała przejść niemałe piekło. Choć pewnie i tak nic nie pamięta, ale to nawet lepiej dla niej. Może i jestem wyrachowany, ale cień współczucia w sobie mam. Dziewczyna na pewno stanowi ogromne zagrożenie i jest niebezpieczna, ale posiada też świadomość. Spojrzałem na mocno zaciśnięte pasy, które nie pozwalały jej się normalnie ruszać. Zaryzykowałem i wszystkie rozluźniłem, a następnie usiadłem naprzeciwko. Nadal siedziała ze zwieszoną głową, a ja tylko cierpliwie czekałem na jej ruch.

Błękit KwiatuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz