dodatek: Nathan - cz. 2

16 2 0
                                    

Chyba nastanie era dodatków xD

- Jakie! Pora wstawać! - uśmiechnąłem się do śpiącej siostry

- Nie chce - automatycznie przykryła głowę poduszką

- Dzisiaj masz sprawdzian z algebry na matmie!

- To dzisiaj?! - Gwałtownie usiadła na łóżku i wielkim bananem na twarzy.

- Tak. Dzisiaj Środa.

- Jakie mam dzisiaj lekcje?

- ym... anglika, polaka, technikę, matme, biologię, chemie i histe...

- Super!!! Możemy dzisiaj przyjść do szkoły wcześniej? Nie mogę się doczekać! Czeka na mnie sprawdzian z algebry i kartkówka z neuronów!!! Świat jest piękny!!! - wiem... Jakie jest trochę dziwna... Kocha matme biole i chemię... jest dziwna.

- Okej. Bądź gotowa za pół godziny. Jedziemy jedenastką - puściłem jej oczko

- oki

Wyszedłem z jej pokoju i zacząłem grzebać w szafie w swoim pokoju. Było w niej tylko kilka starych szmat już nienadających się do użytku. Wyciągnąłem jakiś T-shirt i granatowe dziurawe rurki. Szybko się przegrałem i poszedłem zrobić śniadanie

###

- Ile ci trzeba? - zapytała Jakie chrupiąc płatki

- Co? - spytałem zdziwiony i na chwilę przerwałem zmywanie naczyń

- Ile. ci. trzeba. - powtórzyła wolno i wyraźnie

- Czego?

- Kasy.

Wróciłem do swojego zajęcia i nic nie odpowiedziałem

- Mam stówe. Jak więcej to poszukam pracy. O! Właśnie! Tata kolegi Erica podobno szuka kogoś do pomocy przy sklepie!

- Nie wtrącaj się - Burknąłem pod nosem

- Ale ja też muszę coś jeść! A żeby jeść trzeba mieć hajsy! A żeby mieć hajsy to trzeba pracować! A napewno sam wyżywisz siebie i mnie z tak marną pensją i kiedy będziesz jeszcze dzielił się z tymi chuliganami! - wydarła się na mnie

- Słuchaj młoda! Nic ci do tego! Jak chcesz pracować to proszę bardzo! Nie przeszkadzam! Tylko oceny z histy mają być takie same lub lepsze! Zrozumiano?!

- Nie!! Nie wiem czemu nie chcesz iść ze sprawą tej bandy do glin! Oni by wszystko rozwiązali!

- To już moja sprawa czy pójdę czy nie! Teraz rozmawiamy o robocie! A tak właściwie już nie rozmawiamy! Kończ te płatki i na przystanek! Dzisiaj jedziesz sama! - zacząłem ubierać płaszcz i buty i już po chwili byłem na dworze. W 5 min. byłem u Osa. W domu w którym panował spokój i harmonia oraz najważniejsze - zrozumienie.

cz. 3 wkrótce ;)

Tylko MyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz