Żyło się nam beztrosko. Każdy dzień był dla nas szczególny. Jak ten, w którym dowiedziałem się, że zostanę ojcem. Jakiż to był wspaniały dzień. Przez pięknych dziewięć miesięcy, budziłem się z myślą, że coraz bliżej do przyjścia na świat Claudii. Naszej słodkiej córki.
Rodzina nam bardzo pomagała. Na naszą kruszynkę czekał pokój pełen w pluszakach i ubranek.
Jednak było za pięknie, żeby było prawdziwie. Świat jest okrutny. A dowiedziałem się o tym w dniu porodu.
Z bijącym sercem prowadziłem samochód, ręce mi drżały, by tylko dojechać na czas do szpitala. Wpadliśmy do środka, po czym szybko zawołałem dr. Moon'a. On opiekował się Jennifer przez te miesiące. A ona była spokojna. Wiedziała, że to najważniejszy dzień w całym naszym życiu. I taki był.
- Panie Styles, chce Pan przeciąć pępowinę?- Zapytała mnie położna, ale ja spojrzałem na Jennifer. Ona nie żyła. Leżała nie oddychając, a mi zawalił się świat. Nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Miała tętniaka, który pęknął przez zbyt duży wysiłek. Nikt o nim nie wiedział, był nie do wykrycia.
Ale ty byłaś zdrowa Claudio. I wiedziałem, że nie mogę się poddać. Muszę walczyć dla ciebie. I jesteś dla mnie najważniejsza.
------------------------------------------
Tak więc zbliżamy się ku końcówi. Jeszcze tylko epilog.
Wybaczcie, lubię dramy xd
Dedykuję dla Claudie374 💞
CZYTASZ
Memories • h.s Complited
FanfictionLekarz zakochał się w pacjentce. Co z tego wyniknie? Czy ich miłość przetrwa? Zapraszam do przeczytania tej lekko smutnej opowieści.