Michael,
Mój dzień wcale nie był ciekawszy od Twojego.
Może inne tylko było to, że zamiast płatek jadłam kanapki.
Zrobiłam takie, jakie zawsze miałam w szkole.
Tak, te, które mi ciągle wyjadałeś, bo uważałeś, że są nieziemskie.
O ile kanapki w ogóle mogą być nieziemskie.
Ale muszę poruszyć pewną kwestię.
Przeczytałam Twój ostatni list kilka razy i wciąż coś nie daje mi spokoju.
Naprawdę, przeczytałam go chyba pięć razy i za każdym razem zatrzymywałam się w tym jednym miejscu.
Opisywałeś swój dzień i nagle pojawiły się tam te słowa:
"I no tak...
Kocham Cię."
Nie jestem pewna, czy to miało się tam pojawić.
Fakt, może to brzmi dziwnie, ale napisałeś to tak między zdaniami Twojej opowieści o minionym dniu.
Nie wiem dlaczego i czemu akurat w tym miejscu.
Chciałabym tylko wiedzieć dlaczego.
Ale proszę, odpowiedz szczerze.
Charlotte x
CZYTASZ
Letters Again // M.C.
RandomMichael nie poddał się i przez cały czas starał się jakoś skontaktować z Charlotte. Ta niestety zmieniła numer, zablokowała go na portalach społecznościowych. Zrobiła tak jak chciała. Chciała zapomnieć. Lecz po pewnym czasie chłopak zdobywa jej adre...