3.

359 31 9
                                    

-Ej, tak w ogóle ile ty masz lat? -Jeff przez całą drogę zadawał mi pytania, trochę zaczynało mnie to irytować, ale odpowiadałam.

-Niedługo skończę siedemnaście.

-Młoda dupa z Ciebie.

-No wiem.. Chwila.. CO?! - Stanęłam jak wryta i spojrzałam na niego z coraz większą złością.

-Spokojnie kotku schowaj pazurki. - W tym momencie podniosłam go i pociągnęłam jego kołnierzyk, nasze twarze dzieliło kilka centymetrów.

-Jeszcze raz powiesz tak do mnie, i będę pierwszą twoją ofiarą, która Ci przyjebie!- W tym momencie opuściłam go na ziemię.

-Pierwszy raz ktoś mi grozi. -Zaśmiał się, co wywołało u minie uśmiech.

Resztę drogi szliśmy w ciszy. Po kilku minutach byliśmy już w pod domem.

-Wejdziesz? -Odwróciłam wzrok w jego stronę.

-W sumie czemu nie.

Chwilę pomęczyłam się wsadzeniem klucza do zamku, gdy to się udało weszliśmy do środka.

-Lys, wróciłam!

*Jeff POV*

Weszliśmy do domu.

Wow, zajebista chata

-Lys, wróciłam! - Wykrzyczała dziewczyna, spojrzałem na nią pytająco, myślałem, że mieszka sama.

-Kto to Lys? - W tym momencie po schodach coś zeszło, czy to.. MAŁPA?! 

-Lys poznaj kogoś, to Jeff. - Wskazała na mnie palcem.

-Nie myśl sobie, że będę gadać do jakiejś małpy, która nic nie zrozumie. -Skrzyżowałem ręce na pierści.

-Nic nie rozumie tak? -Spojrzała na mnie jak na debila, odwróciła się w stronę małpy i pokręciła kilka razy palcem. Małpa zamieniła się w chłopca kilka lat młodszego od nas.

-O KURWA! Co to ma być!? -To był pierwszy raz kiedy na prawdę się przestraszyłem.

-Ej, Ana o co mu chodzi? I kto to w ogóle jest? - Chłopiec odezwał się do dziewczyny..chwila TO GADA!

-TY GADASZ?!

-Tak? I potrafię też zamieniać się w dowolne zwierzę, CHCESZ ZOBACZYĆ?! -Zapytał z entuzjazmem.

-PEWNIE! 

-Może innym razem, Lys jesteś chory nie możesz być, aż tak długo na nogach. - Wzięła go na ręce i kierowała się po schodach do góry.

Po ciuchu udałem się za nimi, uchyliłem delikatnie drzwi do pokoju w którym paliło się światło. Zobaczyłem jak Anastazja utuliła go w łóżku i dała całusa w czoło. U nas w domu creepypast jak ktoś jest chory to Slenduś dotyka go w brzuch, i od razu zdrów, całkiem miło by było gdyby ktoś się tak nami zajmował jak Ana to robi.

JA PIERDOLE JEFF! OGARNIJ SIĘ, ILE TY MASZ LAT DZIESIĘĆ?!

-Jeff chodź na dół.

-Po co?

-Wiem, że jesteś głodny, ja zresztą też więc chodź na dół do kuchni. -Posłusznie poszedłem za nią, tylko skąd wiedziała, że jestem głodny? A no tak, te jej ''moce''.

-Może być pizza?

-Pewnie! Uwielbiam pizzę! 

Nie ciesz się tak debilu, to tylko żarcie

-Może jakiś film obejrzymy? -Zapytałem, dla rozluźnienia atmosfery.

-Jasne! Może być Annabelle? 

-Spoko.

*Ana POV*

Miło było pooglądać horror z kimś innym, z Lys'em oglądaliśmy je całą naszą kolekcję, oprócz tego filmu, nie mieliśmy czasu na to. W pewnym momencie tak się wystraszyłam, że przypadkiem cała wtuliłam się w Jeff'a, objęłam go w pasie, a głowę parłam o jego umięśniony tors. Dopiero po kilku sekundach oprzytomniałam i odsunęłam się od niego jak oparzona.

-Ja... przepraszam, nie chciałam.

-Spoko, nic się nie stało, w sumie to miło było.

-Co?!

-Nic....

-Dobra, koniec wrażeń na dziś idę spać, możesz tu zostać na noc jak chcesz.

-Zostanę, mam położyć się blisko Ciebie, żeby ta kukła Cię nie nawiedziła? -Przybliżył się do mnie, i przygwoździł mnie do ściany, Spojrzał mi głęboko w oczy. Stałam jak sparaliżowana, mój oddech się zatrzymał.

Cholera, jaki on pociągający. Co?! Opanuj się idiotko!

-Przygotuję Ci łóżko, w pokoju gościnnym. -Wymknęłam się bokiem i uciekłam do pokoju. W innej sytuacji przyjebałabym mu, ale co się ze mną stało?! Czemu mu nie odpyskowałam? Dobra mniejsza z tym. 

Skończyłam robić mu łóżko i wyszłam z pokoju, siedział spokojnie na krześle wpatrując się w okno.

-Jeff idź się myć.

-Nie lubię się myć. -Fukną na mnie.

-Lubisz czy nie i tak się umyjesz!

-Zmusisz mnie? Spojrzał na mnie, znowu tym swoim obłędnym wzrokiem, a po chwili znów powrócił do wpatrywania się w szybę.

Nie miałam zamiaru się z nim kłócić, wzięłam kubek wody i wylałam mu na głowę.

-Co do chuja?!

Zaczęłam się śmiać jak opętana, nie wiedziałam co we mnie wstąpiło, ale to było całkiem zabawne.

-Ja Ci zaraz pokażę! - Zabrał mi kubek i również mnie oblał.

-Ej! Haha! Dobra starczy już! - Nie zauważyłam, że na podłodze znalazła się kałuża wody, i oczywiście jak to ja wywaliłam się, upadłam na plecy, a Jeff na mnie.

-Ooo czym sobie zasłużyłem na takie widoki? 

-Co? O czym ty... -Moja biała koszulka była cała mokra, przylegała do mojego ciała, dzięki temu było widać mój koronowy stanik.

-Cholera! -Zrzuciłam z siebie Jeffa i poszłam się umyć. Ubrałam sam crop top i koronkową bieliznę, oczywiście nie zrobiłam tego specjalnie, reszta była w praniu.

-Ooo, chyba powinienem częściej zostawać u Ciebie na noc.

-Zamknij się! I idź się myć! -Ech, oczywiście się zaczerwieniłam, co za głupota..

-Za takie widoczki to mogę myć się co pięć minut. -Zaraz po tym wszedł do łazienki.

-Jeff przed drzwiami zostawiam Ci piżamę!

-Dobra!

Poszłam do łóżka, sen mi dobrze zrobi, zasnęłam od razu. Rano gdy się obudziłam byłam bardzo wypoczęta, tylko coś mnie zaniepokoiło....

~~~~~~~~~~~~

Witam Wafelki! :D

Jak myślicie co zaniepokoiło Anę? I Jak wam podoba się nowa postać Lys?  

I chcę wam podziękować, za ponad 160 wyświetleń  i 25 gwiazdek♥ Zachęcam do dawania gwiazdek i komentowania! 

Do następnego Moi Mili! ♥



Please, don't goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz