14

2.2K 164 8
                                    

A warning sign


It came back to haunt me, and I realised

That you were an island and I passed you by

And you were an island to discover

Come on in

I've gotta tell you what a state I'm in

I've gotta tell you in my loudest tones

That I started looking for a warning sign

Weszła do mieszkania i rzuciła klucze na szafkę. Zdjęła niedbale buty i opadła na kanapę. Najpierw Emil, a teraz Olka. Dlaczego musieli o nim wspominać? Teraz znowu będzie musiała się uspokajać i wyrzucać z pamięci to, co ... 

Westchnęła i nerwowo przygryzła paznokcie. Wstała i poszła do kuchni. Otworzyła lodówkę, ale po chwili namysłu zamknęła ją z powrotem. Oparła się o kuchenny blat i wpatrzyła w swoje odbicie w tafli kamienia. Prawda była taka, że to nie było wszystko. Kilka dni po owym felernym spotkaniu odwiedziła go w jego mieszkaniu ...

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

To był jeden z tych kiepskich pomysłów jak na przykład umówienie się z nim na randkę. Jednak sprawa pocałunku w barze nadal nie dawała jej spokoju, dlatego musiała to sprawdzić. To czy był to tylko przypadek, czy też mógł to powtórzyć. Stanęła przed drzwiami jego mieszkania i zadzwoniła. Po chwili w drzwiach ukazał się Stefan, ubrany w koszmarną, zielną koszulę w kratę i beżowe spodnie. Zauważyła, że był bez skarpetek, gdyż na nogach miał tylko gumowe klapki. Takie jak na plażę lub basen. Ten widok z pewnością nie zachęcił jej do ponownego pocałunku, ale obiecała sobie dzielnie stawić czoła temu wyzwaniu.

– Cześć – odezwała się pierwsza. – Nie przeszkadzam?

– Nie – powiedział.

– Mogę wejść?

Odsunął się, robiąc jej miejsce w przejściu. Weszła do środka, a on zamknął za nią drzwi. Mieszkanie było stare i ciasne. Składało się z malutkiej kuchni, łazienki i sypialni. Spojrzała ponownie na niego.

– Chciałabym porozmawiać.

Zrobił zdziwioną minę, ale wskazał jej wejście do kuchni i poprosił, by usiadła. Wybrała jedno z dwóch krzeseł przy małym stole. Leżała na nim pusta szklanka po herbacie i magazyn z krzyżówkami i sudoku. On również zajął wolne miejsce i położył dłonie na kolanach w oczekiwaniu na wyjaśnienia tej niespodziewanej wizyty.

– Czy wiesz, dlaczego tak naprawdę umówiłam się z tobą ostatnio?

Pokiwał głową w geście zaprzeczenia.

– Chciałam coś sprawdzić. Niestety nie udało się.

– A teraz się uda?

– Nie wiem – uśmiechnęła się. - Wtedy w barze, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, pocałowałeś mnie ...

– Więc to byłaś ty ... - skrzyżował ręce na klatce piersiowej, patrząc w podłogę, a kiedy uniósł wzrok, zobaczył zaskoczenie na jej twarzy. - Nie byłem pewny. Musiałem za dużo wypić.

Opowiadanie trzecie Ola (LLI 1.3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz