Prolog

135 11 4
                                    

-Cholerne pasożyty!-krzyknęła królowa.
Powiedziawszy zmiażdżyła pod obcasem malutkiego zerga. Następnie zaczęła się wpatrywać w kosmiczną nicość. Rozległ się głuchy dźwięk. Królowa odwróciła się i ujrzała generała.
-Wasza wysokość-powiedział i ukłonił się przed kobietą.
-Generale... proszę wstań. Jak sprawy na Zordanie ?-spytała.
-Naród się poddał. Wygraliśmy bitwę.
-To wspaniale!-krzyknęła zachwycona królowa-musimy to uczcić!
Powiedziawszy te słowa, wręczyła generałowi kielich z niebieską cieczą.
-Po co mnie wezwałaś?-zapytał.
-Sama nie wiem.... może dlatego, że na Jowiszu mnie zawiodłeś!-wrzasnęła-Jak śmiałeś wycofać się z pojedynku?!
-Królowo..ja...nie chciałem, abyśmy ponieśli straty...
-Zamilcz!-krzyk odbił się od wszystkich ścian pałacu- Posłuchaj... możesz się zrehabilitować.
-W jaki sposób wasza wysokość?-zapytał.
-Przygotuj statek matkę, wyruszamy na kolejny podbój, lecz jeśli tym razem mnie zawiedziesz... skończysz w otchłani kosmicznej-powiedziała.
-Tak jest!-krzyknął i wyszedł z sali tronowej.
Królowa przywołała służącą.
-Przygotuj 5 tys. litrów mitrochlondarionów-rozkazała.
-Dobrze wasza wysokość-powiedziała dwórka-czy wnieść je na statek i wlać do wanny?
-Czytasz mi w myślach-odpowiedziała królowa.

Wchodząc do wanny wypełnionej zimnymi mitrochlondarionami kobieta poczuła rozkosz. Po 30 minutach relaksacyjnej kąpieli królowa była już w pełni gotowa do wyjścia. Jej ciało zmieniło się. Brązowe macki skórne przemieniły się w srebrne włosy. Zielonkawa skóra zmieniła swą teksturę na bardzo gładką, a kolor zmienił się na kremowy. Skrzydła uległy transformacji i zamiast obciągniętych skórą i zakończonych szponami, mogliśmy ujrzeć je w postaci anielskiej czyli opierzonej białymi piórami. Na koniec pod oczami zrobiły się charakterystyczne fioletowe zdobienia, które pod wpływem emocji zaczęły się świecić.
-Odzienie!-krzyknęła.
Posłuszne dwórki odziały ją w biało-czarne szaty. Po chwili do sali wszedł generał.
-Na jaką planetę wasza wysokość pragnie polecieć?-spytał.
Królowa popatrzyła się w pewien zielono-niebieski punkt w oddali.
-Na Ziemię-powiedziała sycząc-Tam zbudujemy 1 imperium-dodała i zaśmiała się złowieszczo.

Projekt: samobójcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz