Byliśmy tuż przed drzwiami. Strasznie się bałam. Trin tam jest. Od tylu lat znowu spotkanie twarzą w twarz...
Lukas chwycił klamkę i stało się to. Drzwi się otworzyły, a ja wstrzymałam oddech.
Nikogo nie było. Wydusiłam powietrze z ulgą.-Chyba nikogo nie ma - uśmiechnął się.
-Uff, tak się bałam.
Zdjeliśmy buty i kurtki i poszliśmy do głównego pokoju. Bez pytania rozgościłam się. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
-Lubisz rock'a? - zapytałam.
-Czasem słucham...
-Mhmm... To mogę włączyć?
-Jasne.
Po odpowiedzi włączyłam kanał MTV Rock (pozdrawiam butiknowilose hej) i zaczełam śpiewać piosenkę, która leciała, a mianowicie '1975'. Lukas stał w kuchni i buszował w lodówce w poszukiwaniu czegoś. Bardzo długo 'czegoś' szukał, jakby był Stasiem i Nelą z 'W pustyni i w puszczy' zgubionymi w tym miejscu. Po kolejnej piosence prześpiewanej przeze mnie chłopak podszedł do mnie z puszką coli i wręczył mi ją.
-Pewnie boli cię gardło od śpiewanią. Popij sobie - powiedział.
-Tak, gazowanym napojem... Ale dzięki - zachichotałam i wziełam łyka.
-To co robimy?
-To ty tu mnie zaprosiłeś. Powinieneś mnieć coś zaplanowane.
-Emm... Zapomniałem - powiedział drapiąc się po karku. Znów wyglądał przystojnie. Znów miałam ochotę się na niego rzucić. Znów miałam ochotę go po...połaskotać.
-Przestań - powiedziałam krótko.
-Co?
-Robić to.
-Robić co?
-To co przed chwilą. Kusisz tym moje koleżanki...
-A ciebie nie? - zapytał. W odpowiedzi orzygryzłam dolną wargę i nic nie powiedziałam. - Przestań.
-Ale co?
-Robić to.
-Hmm?
-Kusisz tym... - spojrzał w dół na koc znajdujący się pod nami.
-Prze... przepraszam.
-Eh - wzdychał. - Nie mogę doczekać się momentu, gdy wreszcie zrozumiesz jak ważna jesteś dla mnie.
-Oooo.... urocze Lukas - usłyszałam znajomy, lecz jednak teche zapomniany głos. Niestety była to Trinity.
-Trin... - powiedziałam patrząc na nią ze zgrozą.
-Tilly... - powiedziała patrząc na mnie tak samo, jak ja na nią.
-Emm Trin, możesz wrócić do swojego pokoju. Nie jesteś nam tu potrzebna... - odezwał się chłopak.
-Oh przepraszam, przyszłam tylko przywitać się z moją starą przyjaciółką - powiedziała patrząc raz na mnie, raz na Lukasa.
-Starą - podkreśliłam i lekko się uśmiechnęłam. - Prawie zniszczyłaś moją przyjaźń, Trin... Prawie.
- 'stara', 'prawie'... jakie słowa jeszcze podkreślisz? - zapytała podchodząc do mnie.
-Hm..
-Dalej ładnie śpiewasz- wtrąciła w moje zamyślenia.
-Mm... dzięki (?)
--Tilly, tęsknie za nami... Przepraszam cię za sytuacje z Charlott, ale przyznaj, była dobra zabawa - zaśmiała się, lecz zgasiliśmy ją wzrokiem.
CZYTASZ
Życie Tilly | M.D
FanfictionJak większość bambino wie, Leondre ma siostre-Matilde, lecz większość osób mówi na nią Tilly. Chciałabym opisać tu życie dziewczyny, która jest siostrą sławnej osoby. Sama o tym marzyła aby być sławna i rozpoznawalna, ale jednak ma takiego brata. O...