Tam Gdzie Ty Cz.2

10

OLA 

dwa dni, czy to aż tak długo żebym zaczęła tęsknić za obecnością Krystiana ? może to moja paranoja po tym co mi zrobił, ale w sumie rozumiem go bo była zazdrosny..ale żeby też zrobić coś takiego ?

sama już nie wiem co  o tym myśleć..jak tylko zamykam oczy widzę go..przytula mnie i zapewnia że będzie nam razem dobrze, że zadba o nas jak tylko może. I co? czar prysł ?

Niki zabrał Oliviera razem z moją siostrą, którą pożegnałam przed jej  wyjazdem do Londynu.

Ma kochającą babcię, a skoro chce z nią zamieszkać to co mogę zrobić..szkoda bardzo będę za nią tęsknić ale wiem że chce też mnie obciążyć.

Zastanawiam się czy poszukać Krystiana..bo gdzie on może być ? gdyby wrócił do domu Niki by mnie o tym poinformował..eh wszystko jest takie do dupy..jak się wali to wszystko.

Usłyszałam że ktoś szarpie za klamkę, wystraszyłam się i podbiegłam do judasza.

Widząc Krystiana w zalanym stanie szybko otworzyłam drzwi i nie pamiętając już przeszłości rzuciłam mu się na szyje..brakowało mi go bardzo.

jedyne co mógł z siebie wydusić było ledwo dobrze zrozumiałe " przepraszam " 

- kocham Cie..ale pogadamy o tym jutro, a teraz chodź musisz się położyć spać.

Szłam obejmując go w pasie i zaniosłam go do salonu na kanapę..brakowałoby żebym go targała po schodach jeszcze.

HEJO KOCHANI BARDZO PRZEPRASZAM ŻE TAKI KRÓTKI ALE SĄ ŚWIĘTA I TERAZ PRZEZ TYLE ILE MOGŁAM STWIERDZIŁAM ŻE TAKI MALUTKI PREZENCIK <3 CHCIAŁAM WAM WSZYSTKIM ŻYCZYĆ ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT I OCZYWIŚCIE MOKREGO PONIEDZIAŁKU. AP :*