Wchodziłyśmy już do samolotu.
Ja zajęłam już swoje miejsce, moja mama zajęła swoje 4 rzędy przede mną.Po chwili po mojej prawej stronie usiadł mały chłopczyk, miał około 10 lat.
-Cześć-powiedział uśmiechnięty
-Hej-odpowiadam równie radosna
Przypomniałam sobie właśnie o SMS-ie.
Siegam ręką do kieszeni i wyjmuje go.
Odblokowuję ekran mojego Iphona i klikam na wiadomości.Od Nieznany:
Jeżeli myślisz, że wylatując z miasta uciekniesz przede mną to się grubo mylisz kochanie.
Pozdrawiam Tatuś.Gdy skończyłam czytać, nie wiedziałam co o tym myśleć, czy powiedzieć mamie, czy nie..
Po chwili po mojej lewej pojawia się znajoma mi postać i siada obok mnie.
Tak, to Mikey.
-Witaj ponownie Lauro-mówi z zadziornym uśmieszkiem
-Cześć Mikey-mówię lekko zirytowana..
-Mm Mikey... seksownie to brzmi w twoich ustach, słonko-szepnął mi do ucha, na co zadrżałam
-Michael zamiast ją podrywać, może byś mnie przedstawił?-pyta zirytowanym tonem chłopczyk siedzący koło mnie.
-Aaa no to ten..
To jest mój najcudowniejszy..- i tu mu przerwałam
-To twój syn?!-pisnęłam i usłyszałam jego cudowny śmiech... naprawdę idealny..
-Tak bo spłodziłem dziecko w wieku 9 lat..-znowu się zaśmiał, a ja z ulgą odetchnęłam.
Gdy już opanował śmiech odpowiedział:
-To mój 10-cio letni brat Erick, nie masz się o co martwić-powiedział z tym uśmiechem przy którym kolana się uginają, a ja spaliłam buraka.
-Wcale się nie martwie-mówię zawstydzona
-Widzę kochanie-przerwał na chwilę-piękna jesteś gdy się rumienisz-powiedział, a ja ze zdziwienia otworzyłam szerzej oczy i usta, co Michael wykorzystał i mnie pocałował wpychając mi język do ust.
Gdy zabrakło nam tchu, oderwał się ode mnie i powiedział:
-Chodz-spojrzał mi w oczy.
Miał je przepełnione porządaniem.
Nieznacznie kiwnęłam głową na "tak". Chłopak złapał mnie za rękę i zaciągnął do toalety w samolocie.
Było tam bardzo ciasno, ale ładnie, ściany w odcieniach brazu i beżu, porcelanowa toaleta i umywalka.
Mikey zamknął drzwi na kluczyk i przyszpilił mnie do ściany.
Zaczął mnie namiętnie całować.
Podniósł mnie lekko ją oplotłam go nogami dookoła bioder.
Gdy zaczął mnie dotykać po piersiach.. zamarłam...
Wszystko wróciło..
Zaczęłam się wyrywać i płakać..
Mike zdezorientowany odstawił mnie na ziemię, spoglądając na mnie i spytał po chwili:
-Laura, kochanie co się stało?
Brak odpowiedzi, tylko jeszcze głośniejszy płacz.
Chłopak już nic nie mówił, tylko wystawił swoje ręce w mają strone, a ja bez cienia wachania wtuliłam się w jego tors.
Po niespełna 5 minutach się uspokoiłam i wróciliśmy na swoje miejsca.Hejka kochani!
I jak wam się podoba nowy rozdział?
Miło by było gdybyście gwiazdkowali i komentowali jeżeli by się spodobało. ;)To do następnego pa! ;*
CZYTASZ
Przyjaciel Moich Przyrodnich Braci.
RomantizmLaura-niska, drobna i śliczna dziewczyna, na nowo otwiera się przed ludzmi po wyrządzonej jej krzywdzie. Michael-wysoki, dobrze zbudowany i zabójczo przystojny chłopak, lubiący zabawę i dziewczyny na jedną noc. Czy poznanie Laury sprawi że chłopak w...