1

6.8K 307 6
                                    

-To nie możliwe. Ty żyjesz?
-Tak, Luke. Kocham cię, a kiedy nauczyłam się panować nad moimi mocami, ty i inne wampiry, nie macie chęci przemienienia mnie. Dlatego, postanowiłam wrócić.
-Możesz mnie też nauczyć?- zapytałam.
-Kochanie, ja nie umiem uczyć takich rzeczy, musicie pójść do szlachty wampirów.
-Na pewno tam nie pójdziemy!
-Dlaczego Luke? Oni mogą nam pomóc.
-W ich umowach zawsze są jakieś haczyki, Amaro sami znajdziemy sposób.
-W takim razie życzę wam powodzenia. Chciałam wam pomóc, mi na przykład pomogli, a jak widzicie żyję i jestem zdrów jak ryba!
-Luke, to nasza ostatnia nadzieja, jeśli ich warunki nie przypadną nam do gustu, poprostu odmówimy.
-No okay. Leah, musisz nas zaprowadzić, dawno tam nie byłem, więc...
-No to w drogę!- krzyknęła Leah. Nie miałam do niej zaufania, ale jest moją ostatnią nadzieją. Kiedy poinformowaliśmy Steven'a o naszej podróży, wyruszyliśmy natychmiast.

Po kilku godzinach jazdy odczuwałam wyraźne zmęczenie. Ubłagałam Leah, abyśmy zatrzymali się w pobliskim hoteliku. Weszliśmy do środka. Hol był dość przytulnie urządzony. Przy ladzie stała niska szatynka w zielonych okularach, ubrana w hotelowy strój.
-Dzień dobry, w czym mogę służyć?
-Dzień dobry. Chcielibyśmy wziąć jeden pokój z trzema łóżkami.- dziewczyna zaczęła sprawdzać coś w komputerze, a po chwili dodała ze smutnym wyrazem twarzy.
-Przykro mi, ale został nam tylko pokój z dwoma łóżkami.- spojrzałam na Luke'a, a on na mnie i uśmiechnął się.
-Jakoś sobie poradzimy.
-Dobrze. Proszę o to klucze do waszego pokoju. Życzę miłego pobytu.
-Dziękujemy.- odpowiedziałam i całą trójką poszliśmy do pokoju.
Otworzyliśmy drzwi i pierwsze co, to ustaliliśmy, kto gdzie śpi.
-Ja śpię z Luke'iem. Przykro mi mała.
-Chyba sobie śnisz. Twoje łóżko stoi tam, a moje i Luke'a, jest tu.
-On jest mój.
-Wcale nie, on cię nie kocha.
-Ty zdzir...
-Przestańcie. Śpię z Amarą.- uśmiechnęłam się zwycięsko do Leah, ale ta odrzuciła włosy, mruknęła coś niezrozumiale pod nosem i rzuciła się na łóżko stojące po lewej stronie. Luke chwycił mnie w talii i złożył lekki pocałunek na moich ustach. -Kocham cię.
-Ja ciebie też.- wziął mnie za rękę i razem położyliśmy się na łóżku, które stało na przeciwko łóżka dziewczyny. Po jakimś czasie wpatrywania się w sufit, wstałam i poszłam wziąć prysznic. Wzięłam hotelowy pojemniczek z żelem pod prysznic, umyłam się i jeszcze chwilę postałam pod zimnymi strumieniami wody. W mojej głowie, widniały obrazy, które wydarzyły się nie dawno. Śmierć mamy, śmierć Noah i pojawienie się Leah.
Niepokoi mnie to, że chce mi pomóc. Bo, czy osoba, która jest zakochana w twoim chłopaku, będzie chciała, abyś żyła z nim długo i szczęśliwie? Raczej robiła by wszystko, aby zniszczyć ten związek. Dlaczego Leah jest dla mnie w miarę miła? Muszę się tego dowiedzieć i to szybko, zanim będzie za późno.





Heej! Jest i druga część! Mam nadzieję, że rozdział się spodobał i do kolejnego ;*

Musimy ZaufaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz