W końcu widać ląd. . Jest jakieś 2 mile od nas... wiatr nam sprzyja więc za kilka chwil powinniśmy dopłynąć. Jak zwykle siedze na prawej burcie i bawie sie swoją mocą. Wykonuje kilka ruchów palcami i z morza wyciągam kule wody i zaczynam formować w rozmaite kształty.. nagle czuje gwałtowny, mocny uścisk na moim ramieniu.. nie ukrywam, że troche mnie to przestraszyło i nie zapanowałam nad kulą wodną i cisnęłam nią w osobe za mną. Sekundę później słysze
-Lis pogrzało Cie czy co? - tak to była Mel.. cała ociekała wodą i przyznaje, że wyglądała dosyć zabawnie.
- ups.. wybacz kochana - powiedziałam śmiejąc sie po czym od razu dostrzegłam zabójczy wzrok Mel..
Zaśmiałam sie, po czym zrobiłam oczy przepraszającego szczeniaka i powiedziałam - wiesz, że ciebie uwielbiam... Mel przekręciła teatralnie oczami po czym klepnęła mnie po plecach.. Nagle usłyszałyśmy głos kapitana - Poort!
Zacumowaliśmy statek po czym udaliśmy sie w głąb lądu.
CZYTASZ
Wojna Mitów
FantasyMrok ogarnia twój kraj, przyjaciel okazuje się być wrogiem, siły ciemności biorą górę.. bestie wychodzą na światło dzienne. Moc kontra moc. Wciągniesz się?