Część 4 Choroba

55 5 0
                                    

Już tydzień, a ja zacząłem się dziwnie czuć. Najpierw nic nadzwyczajnego, zwykły kaszel, lecz później zacząłem pluć krwią i zaczęły się krwotoki z nosa. Udaje mi się to ukryć, lecz zaczynam się co raz gorzej czuć. Na W-F nie miałem siły biegać i czułem jakby mi klatka piersiowa chciała się rozerwać. W nocy mam kłopoty ze zaśnięciem, ale to najmniejszy problem. Od jakiegoś czasu przychodzi tu jakiś facet, chyba z policji i rozmawia ze Slendim. Martwię się o niego ponieważ ostatnio jest jakiś nie do poznania i każe nam ćwiczyć zabijanie. Słyszycie ZABIJANIE!!! Nie rozumiem tych działań, ale to nic, ja i tak nikogo nie zabije. Co raz gorzej się czuje już nawet plecy mnie bolą, ale i tak to ukrywam jak się to tylko da, na szczęście nikt tego nie zauważył. Gliniarz zaczął grozić Slendiemu, gdy wyszedł Slendi nam wszystko wyjaśnił.

-Słuchajcie, musimy przygotować się do walki, ponieważ policja chce nas zabić i spalić willę-powiedział poważnie

Wszyscy zaczęli się szykować tylko ja nic nie zrobiłem.

Przyszedł czas....

-----------------------------------------------------

Sorry że takie krótkie, ale będzie kolejna część jeszcze dziś.                

Szkoła CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz