P.O.V Scarlett
Czułam że coś mnie w talii oplata. Otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam że leże na Luke'u. Szturchnełam go ale to było na nic.
-Ej! Blond księżniczko! -uszczypnełam krzycząc na niego. Otworzył leniwie oczy, jak na mnie spojrzał był...przestraszony? Chyba tak. Ale przez to wywalił mnie na podłoge.
-Pojebało cię! -wstałam i walnełam mu z liścia w twarz. Tak....to był zły pomysł...
Zaczełam uciekać krzycząc, możliwe że wszyscy się obudzili. Zauważyłam że drzwi od pokoju Ash'a się otwierają.
-Co się odku...-wbiegłam do jego pokoji, zamykając drzwi . -Eh...Co znowu mu zrobiłaś? -usiadł na fotelu patrząc się na mnie.
-No niiiiic...tylko przyjebałam mu z liścia-uśmiechnęłam się sama do siebie.
-Czemu? Co ty masz do niego? On jest moim najlepszym przyjacielem-usiadł koło mnie. -Nie jest taki zły ale trzeba go bliżej poznać. ..
-A może ja nie chce go bliżej poznawać? -przerwałam mu-Czemu nie jest on taki jak ty albo Michael. Nawet może być podobny do Hood'a-za drzwi usłyszeliśmy krótkie "Ejjj..." które wypowiedział Hood. Spojrzałam na loczka i zaśmaliśmy się jak małe dzieci.-Dobra ...ja muszę się umyć i ogarnąć przy okazji a boje się że Luke mnie zaatakuje, więc...powiesz chłopaką żeby okrążyli łazienke? -popatrzyłam się słodko z proszącym wzrokiem.
-No okey-uśmiechnął się . Wziął telefon i z tego co widziałam pisał do Mika i Calum'a. Po chwili dostał odpowiedź. I Hood będzie przed moim pokojem, Irwin nam zrobi jedzenie a Clifford będzie ze mną w łazience. Ucieszyłam się i to bardzo. Jak już byłam w łazience z kolorowym, zaczęłam zdejmować moje ciuchy i bieliznę z wczoraj. Weszłam pod prysznic i ustawiłam sobie że leciała ciepła woda .
-Wiesz co? Chyba też pójdę pod prysznic-momentalnie serce zaczęło mi łomotać, jak oszalałem. Michael będzie się ze mną mył. W jednyn prysznicu...spokojnie Sky...On jest jak każdy chłopak. Ale przyznajmy Clifford jest mega gorący...
Drzwiczki od prysznicu, otwierały się powoli. Michael wszedł a ja zapomniałam jak się oddycha ...Ktoś mi przypomni? Nie? No okey... Jego ciało jest boskie a jego przyrodzenie ...jeszcze lepsze.
Zauważył że obserowałam go . Uśmiechnął się słodko. Ja nawet nie wiem czemu, ale przygryzłam swoją warge. Poczułam po chwili usta Michael'a na swoich. Całowaliśmy się bardzo namiętnie i pragneliśmy siebie nawzajem.
-Nie... p-przegryzaj.. war-gi, to ...mnie-e strasz-nie pociąga ...u...ciebie-mówił między pocałunkami.
Wplotłam pacle w jego już mokre, czerwone włosy, przez co go przybliżyłam bliżej siebie. Mruknął . Przegryzł moją dolną warge wślizgując swój język . Nasze języki toczyły bitwe którą Michael wygrał . Jego dłonie błądziły po moim ciele, ścisnął lekko moją pupe przez co jeknęłam mu do ust. Moja lewa ręka zjeżdżała po jego umieśnionym brzuchu. Moja dłoń złapała jego 'kolegę' , był już bardzo twardy a ja byłam mokra nie tylko że był włączony prysznic ale Mika mnie strasznie podniecał.
Oderwał się ode mnie.
-Jeszcze nie teraz-powiedział zdyszany.-Czemu? -teraz kiedy tak go pragne on mówi 'że nie teraz' ? No ludzie!
![](https://img.wattpad.com/cover/59780774-288-k168946.jpg)
CZYTASZ
Hate Leads To Love.|| L.H ||
FanfictionKSIĄŻKA ZAWIERA TREŚCI WULGARNE I EROTYCZNE. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. *-Okłamałeś mnie Luke!-musiałam na niego na krzyczeć. A zwłaszcza przez to co mi zrobił. -Ale ja nie mogłem ci powiedzieć prawdy Scarlett-chłopak się przybliżył do mn...