Nocą Raven bardziej wyczuła niż ujrzała obecność zwiadowcy. Uniosła się na łokciu.
- Masz. - szepnął Halt, rzucając w jej kierunku pas z saksą.
- Jutro koło południa nasza przyszła królewska mość zaszczyci nas swą obecnością. - mruknął i zniknął.>>>----------------------->
Wszystkie dziewczyny zoształy ubrane w długie kimona i ustawione pod ścianą namiotu. Madara, który przyjechał jakąś godzinę temu oglądał "kandydatki" na żonę. Po raz trzeci zatrzymał się przy zwiadowczyni.
- Masz dwukolorowe oczy. To nie oznacza nic dobrego, ale... - tu zawiesił głos i podniósł jej brodę - ... jesteś tu najlepszym materiałem na żonę. Coż, wolę mieć jednooką żonę niż z dwukolorowymi oczyma. - uznał, wyjmując sztylet. Nagle powietrze przecięła strzała z czarnymi piórami i zatrzymała się w sercu jednego z senshich, który stał tuż za nim. Z lasu wynurzyły się trzy zakapturzone postacie w pelerynach. Ujrzawszy przeciwników oraz ich wręcz nieludzką precyzję Madara na chwilę znieruchomiał, po czym wrzasnął
- Zabić ich! Ja zabiję cesarza! - i pobiegł do namiotu, gdzie przetrzymywano Shigeru, a za nim dwie osoby.
- To koniec "Cesarzyku". - syknął Madara - Nikt cię już nie uratuje. - uśmiechnął się diabelsko. Niespiesznie wyjął katanę i delektując się chwilą nie zauważył błyku nadziei w oczach Cesarza.
- Pożegnaj się z tym ś... - ostatnie słowo przeszło w wrzask, po czym upuściwszy swą broń bez życia osunął się na ziemię, ukazując Raven oraz Lydię, zwiadowczyni dzierżyła zakrwawioną saksę
- Halt chyba przewiduje przyszłość. - uznała, czyszcząc nóż.
- Możliwe... - odparła Lydia, oswobodzając więźnia - Chodźmy do reszty. ->>>-------------------->
Tymczasem trójka zwiadowców zmniejszała liczebność wroga metodycznie, co jakiś czas chowając się w lesie i zmienając stronę ostrzału. Strzały przebijały strój wroga bez problemu, ponieważ większość senshich nie miało zbroi. Kiedy ostatni poległ, Maddy pobiegła po swą uczennicę. Zastała ją z drwiącym uśmiechem.
- Szybciej się nie dało? - spytała, po czym padły sobie w ramiona.>>>-------------------->
Tak bardzo przepraszam za taką długą przerwę. Aha! To przedostatni rozdział tej książki. Dziękuję, że byliście ze mną!
Autorka
CZYTASZ
Zwiadowczyni
AcakKilka lat po przyjęciu Maddlyn do elitarnego korpusu zwiadowców pojawia się okręt z ludźmi, którzy zostali ocaleni z płonącego okrętu. Jedna dziewczyna bardzo zainteresowała zwiadowczynię i postanowiła się o niej dowiedzieć więcej.