- Tak więc Tera... - zaczął - skoro nie masz zamiaru się zabić to dlaczego zgodziłaś się ze mną spotkać?
Tego pytania obawiałam się najbardziej ze wszystkich.
Jak się wykręcić?
Tera myśl, myśl...
- Otóż jest taka sprawa... - powiedziałam na co rozmówca przekrzywił lekko głowę w prawo.
Idź zgodnie z planem. Teraz motyw z przyjaciółką.
- Słucham? - ponaglił mnie, gdy troszeczkę się zawiesiłam.
Szlag. Takie zawieszenie to dla manipulatora - czyli dokładnie Izayi - oznaka niepewności. Wydałam na siebie wyrok. I czemu wciąż o tym myślę? Powinnam skupić się na rozmowie!
- Tera-chan, w porządku? - spojrzał na mnie z udawanym zatroskaniem.
- Tak, oczywiście! Zamyśliłam się tylko - teraz motyw - Więc tak jak mówiłam, chodzi tu głównie o moją przyjaciółkę...
- Ah tak - wtrącił Izaya.
- Bo ona chce przeżyć jakąś niezwykłą i życiową przygodę.
Co ja mam dalej mówić?! Brak pomysłów!
- I chcesz żebym jej w tym pomógł? - Izaya snuł swoje domyślenie.
- Nie bardzo... Jej chodzi o taką naprawdę życiową a przede wszystkim niebezpieczną przygodę. A ja uważam to za czystą głupotę, dlatego chciałam prosić cię, czy może byłbyś w stanie jej to jakoś wybić z głowy? - Ostatnie słowa wypowiedziałam praktycznie na jednym oddechu.
- Chcesz pomóc przyjaciółce, aby nic jej się nie stało, tak? - powiedział z lekkim wahaniem.
Skinęłam głową.
- Rozumiem - powiedział po czym mruknął - To rzadkie zjawisko, ale o wiele nudniejsze od tych powszechnych... - i znowu głośniej zapytał - A dlaczego chcesz jej pomóc? Jest ci aż tak bliska?
- Nie, nie jest. Po prostu mam już dość jej gadania o wielkiej przygodzie - odpowiedziałam.
- Ludzie są bardzo egoistyczni - stwierdził z uśmiechem - na początku myślałem, że z dobroci serca chcesz pomóc tej swojej przyjaciółce, a tutaj okazuje się, że robisz to dla własnej wygody. To takie powszechne.
Oparł się o fotel i zaczął psychicznie śmiać.
- Za to właśnie ich kocham! Ludzie są tacy interesujący!
Psychol. Tera - ty idiotko. W coś się znowu wplątała!?
- To... Zrobisz to? - zapytałam z udawaną niepewnością przyszłej ofiary.
- Ostatnio i tak nie mam nic lepszego do roboty - wzruszył ramionami - masz jakąś konkretną sugestię co do tego jak mam ją przekonać?
Tera myśl!
- Nie, pozostawiam ci wolną rękę, ale za twoją zgodą, chciałabym zobaczyć jak to robisz - powiedziałam.
- Zobaczyć? - Aż przekrzywił głowę ze zdziwienia!
- Tak, chciałabym się przyjrzeć twoim metodom działania
- W takim razie - oczywiście! - znowu zaśmiał się psychicznie - drobne towarzystwo nie zaszkodzi!
Wstał i założył swoją kurtkę.
- Jak nazywała się ta twoja koleżanka? - zapytał.
- Kuromi Desu - odpowiedziałam.
- W takim razie do zobaczenia Tera-chan! Dam znać kiedy wymyślę jakiś sposób na tą twoją przyjaciółkę! PaPa!! - i wyszedł trzaskają drzwiami.
Plan chyba można uznać za udany, prawda?
-----------------------------------------------------------------------------------------
Tak oto kolejny rozdział! Udany chociaż?
CZYTASZ
Przechytrzyć Informatora
FanfictionFanfik DRRR!! Główną postacią jest Izaya wraz z bohaterką. Tak więc dziewczyna jest zainteresowana młodym informatorem i próbuje poznać go oraz jego sposób rozumowania. Czy przerodzi się to w romansidło? A może główna bohaterka będzie musiała rywali...