wydmy

463 39 3
                                    

jest tam, tutaj
pod moimi stopami
niezależnie od warunków pozostaje uparcie jednocześnie ciągle
zmieniając położenie
wpada w oczy i w rany

jak mam go pozbierać?
uparcie przesypując do drewnianych pojemników po czym wyrzucając wszystko w górę?
jak wyjść, gdy jedyna drabina pali się w grzejącym mnie ogniu?

odpowiedzi muszą być poza tym dołem, poza chatką, jej spojrzeniem
tak ślepym
beznadziejnie ogarniającym

piasek naprawi wszystko, nieprawdaż?

zanurzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz