jest tam, tutaj
pod moimi stopami
niezależnie od warunków pozostaje uparcie jednocześnie ciągle
zmieniając położenie
wpada w oczy i w ranyjak mam go pozbierać?
uparcie przesypując do drewnianych pojemników po czym wyrzucając wszystko w górę?
jak wyjść, gdy jedyna drabina pali się w grzejącym mnie ogniu?odpowiedzi muszą być poza tym dołem, poza chatką, jej spojrzeniem
tak ślepym
beznadziejnie ogarniającympiasek naprawi wszystko, nieprawdaż?