-Mamo dam sobie radę -powiedziałam do mojej rodzicielki.
Nie dało się tej kobiecie wytłumaczyć,że też wychowałam jedną córkę a z drugą dam sobie sama radę no ludzie święci ! Po incydencie z przedwczesnym porodem moja matka szaleje. Czuję się przez nią jak bym była z porcelany.
Dokładnie miesiąc temu urodziłam małą Ginny była wcześniakiem a właśnie dzisiaj dwa dni przed świętami wypisali ją ze szpitala. Właśnie przyjechałam z małą do mojej mamy a miałam tego nie robić ale zostałam zmuszona a jeszcze przez to,że Ginny była w szpitalu a ja razem z nią siedziałam to nie miałam czasu na zakupy.
Nagle zobaczyłam Rakel biegnącą w moją stronę podałam mojej rodzicielce Ginny a sama kucnęłam aby podnieść Rakel moją księżniczkę. Po chwili poczułam jak mała uwiesza się na mojej szyi.
-Cześć mamusiu -powiedziała.
Mocno ją do siebie przytuliłam.
Jak siedziałam z Ginny w szpitalu to musiałam Rakel podrzucić do rodziców. Nie dała bym rady jeszcze się zajmować Rakel. Ale dobrze mieć takich rodziców którzy ci pomogą zawszę a ,że teraz mają dwoje wnucząt są jeszcze bardziej szczęśliwi.
-Cześć skarbeńku-szepnęłam z uśmiechem.
Widziałam uśmiech mojej mamy i mojego ojca.
-Gdzie Ginny?-spytała.
Podeszłam z nią na rękach i pokazałam w nosidełku które trzymała moja mama.
-Taka malutka?-spytała.
Razem z moimi rodzicami zaśmialiśmy się. Kiwnęłam głową.
-Tak przez kilka lat będzie malutka a później będzie duża jak ty-szepnęłam.
Rakel wpatrywała się w małą nachyliła się w jej stronę i pocałowała w czoło.
-Moja siora-powiedziała.
Wyszczerzyłam oczy i popatrzyłam na moich rodziców oni jedynie pokiwali głową.
-Nie siora kochanie tylko siostra-powiedziałam.
Mała pokiwała głową. Zeszła z moich rąk i kazała nam położyć małą na kocu a ona będzie się z nią bawić.
Dwie godziny później
-Pomóc ci coś mamo?-spytałam.
Rodzicielka obróciła się w moją stronę i pokręciła głową.
-Nie kochanie ja już wszystko prawie skończyłam a jutro mamy gości-powiedziała.
Zmarszczyłam brwi.
Jeszcze gości? Jakich gości?
Przez ten poród a właściwie dzięki niemu nie myślałam o Seanie którego już długo nie widzę. A jeśli ma zamiar nie wracać to chce jak najszybciej zapomnieć. Muszę !
-A kiedy goście przyjadą?-spytałam z nadzieją,że chociaż jeden dzień odpocznę.
Mama zaśmiała się głośno.
-Nie odpoczniesz kochanie. Mają być za godzinę już więc idź ubierz się i dzieciaki jakoś.
Wyszczerzyłam oczy.
-Jak za godzinę? Nic mi nie powiedziałaś? Mamo!
Mama wzięła szmatkę do ręki i rzuciła we mnie.
-Idź się ubrać!-krzyknęła.
Wzięłam Rakel za rączkę i poszłyśmy szukać coś do ubrania.
Moja maleńka sama szukała sobie coś do ubrania i powiem wam będzie stylistką.
-Ślicznie wyglądasz ! A co twoja gruba matka ma włożyć?-spytałam.
Myślałam,że mała zacznie się śmiać ale jednak nie poszła do szafy i zaczęła szukać coś. Nic innego mi nie przyszło do głowy jak po prostu usiąść i czekać na stylizację mojej córeczki.
-Proszę mamusiu to ubierz-podeszła i podała mi ciuchy.
Popatrzyłam na nią i skinęłam głową.
-No muszę ci powiedzieć ,że będziesz moją stylistką kochanie-powiedziałam całując ją w policzek.
Po chwili usłyszałam głosy dobiegające z dołu.
-Goście Rakel-powiedziałam.
Mała skinęła głową złapałam ją za rączkę i wyszłyśmy z pokoju.
Schodziłam ze schodów kiedy usłyszałam znany mi głos. Szybko zeszłam ze schodów i weszłam do pokoju. Umarłam!
Zobaczyłam go i zamarłam ...
Takie cuś mi wyszło :) Jak myślicie kto przyszedł?
CZYTASZ
Zaufaj Mi 1&2 ✔
RomanceTania Watson jest dwudziesto pięciolatką po tym co przeżyła w życiu myślała że nic gorszego jej nie spotka. Była w szczęśliwym związku z Dave'm. Później wyszła za niego jak w każdej komedii romantycznej ale w komedii kończy się, szczęśliwie a tutaj...