Rozdział XV

68 6 0
                                    

To był chyba najlepszy dzień mojego życia, spełniłam moje trzy największe marzenia.
-Mam niebieskie włosy
-Kolczyk w wardze
-Pierwszy pocałunek.
"Pocałunek" z Dave'em nie jest przeze mnie uznawany za pierwszy. Wydaje mi się, że powinnam coś poczuć, motyle w brzuchu, cokolwiek. A ja czułam tylko obrzydzenie jego osobą. No bo jak można wyznawać miłość osobie, którą zna się kilka dni?

Wprowadziłam motor do garażu, Nate nadal stał przy furtce. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam go.
-Mam pewien pomysł - uśmiechnął się i spojrzał na zegarek - ale to nie dziś.. Jutro zrywamy się ze szkoły.
-Ymm. No okey - kiwnelam glową
-Żadnego sprzeciwu ? - spojrzał na mnie pytajaco
-Nie. Przecież chciałam złamać zasady
-Będę u Ciebie o 8 - założył kask i odjechał. Stałam jeszcze przy bramie podziwiając oddalającą się sylwetkę Nate'a. Gdy zniknął zniknął Pola mojego widzenia, weszłam do domu.
-Jestem !- krzyknęła m od progu.
-Gdzie Ty byłaś ? - mama wychyliła się z kuchni - co tyś sobie zrobiła ?- wskazała na włosy i kolczyk w wardze
-Mamo, to było moje marzenie.. Przepraszam, że nie spytałam Cię o zdanie, ale no... Dzisiaj była okazja i tak wyszło..
-Skoro Ci się tak podoba ...
-Nie jesteś zła ?
-Nie, jest ważniejsza sprawa... Hope uciekła..
-CO?! - rzuciłam torebkę w kąt - kiedy?
-Przyszedł kurier i nie zamknął drzwi, wybiegła z domu...
-Idę jej szukać...-Założyłam znowu kurtkę i wzięłam torbę do ręki
-Czekaj - krzyknęła mama, ale ja i tak wybiegłam z domu. Nie wiem po co wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Nate'a.
-Halo? - jak miło znowu słyszeć jego głos
-Cześć, mam problem
-Co jest?
-Mój mops uciekł, pomożesz mi? Błagam.
-Przyjedź do mnie - powiedział i rozlaczyl się. Dom Nate'a był kawałek drogi od mojego. Postanowiłam jechać na motocyklu i rozglądać się za Hope.

----

Zeszłam z motoru i podeszłam do drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam aż Nate otworzy drzwi.
-Cześć mała - drzwi uchyliły się i zobaczyłam Nate'a, który miał na sobie tylko szare dresy - zrób zdjęcie, zostanie na dłużej - zarumienilam się
-Ymm...
-Wejdź - zaprosił mnie gestem ręki do środka.
Dom Nate'a był duży, salon był w ciemnych kolorach. Jedynie kanapa i dywan na środku były w kolorze jasnego beżu. Kuchnia znajdowała się po prawej stronie od drzwi. Była w kolorach czerwieni i czerni.
-Chodź do mojego pokoju - ruszył w kierunku schodów, poszłam za nim. Pokój Nate'a znajdował się na końcu korytarza. Było tam ciemno, czarne meble i obecność jednego okna, które było zasuniete. Poza tym jest 21 więc powinno być ciemno. Wszędzie było pełno nagród za zawody.
-Gdzie twoi rodzice ? - spytałam siadajac na łóżku.
-Pojechali na jakieś spotkanie biznesowe
-Ah.
-Mam coś dla Ciebie. Poczekaj tu - Nate wyszedł z pokoju, a po chwili wrócił z Hope na rękach.
-Hope! - pobiegłam do chłopaka i wzięłam od niego pieska.
-Stał pod moim domem gdy wróciłem - Nate uśmiechnął się
-Dziękuję Ci - przytuliłam go
-Chcesz obejrzeć jakiś film?
-Tak, ale muszę napisać mamie, że znalazłam Hope
-Powiedz że jesteś u swojej koleżanki na noc - chłopak usiadł  na swoim łóżku
-Po co ? - usiadłam obok niego
-Zostajesz u mnie na noc - uśmiechnął się chytrze
-Ona nigdy się nie zgodZi...
-Spróbuj - wybrałam numer do mamy. Po chwili odebrała.
-Mamo, znalazłam Hope.
-Cudownie - mogę się założyć, ze się uśmiechnęła .
-No...to..  - Nate szturchnal mnie w ramię - zostaje u Lou na noc
-Kto to Lou?
-Koleżanka ze szkoły,niedawno się przeprowadziła. - byłam zdziwiona jak dobrze szło mi klamanie
-O której wracasz ?
-Pójdę z nią do szkoły więc normalnie o 15 .
-No dobrze, dobranoc
-Dobranoc - rozlaczylam się - zgodziła się - powiedziałam do Nate'a
-Wiedziałem a teraz chodź - wskazał na łóżko, na którym leżał, a obok niego znajdował się laptop z ladujacym się filmem.
-Nie mam piżamy - chłopak podszedł do swojej szafy i wyciągnął jakąś koszulkę i podał mi ją
-łazienka jest naprzeciwko - wyszłam z pokoju i weszłam do łazienki. Szybko założyłam na siebie koszulkę chłopaka. Pachniala cudownie -NIM. Wróciłam do pokoju i położyłam się obok Nate'a.

Nie pamiętam nic z tego filmu, bo ciągle rozmawialiśmy, Nate opowiedział mi sporo historii ze swojego dzieciństwa, a ja poopowiadalam trochę o sobie. Gdy film się skończył, było już po 23. Przekrecilam się na bok i prawie usypialam. Wtedy poczułam jak czyjeś ręce oplatają mnie w tali i przyciągają do siebie. Wtuliłam się w ręce Nate'a, on pocałował czubek mojej głowy
-Śpij księżniczko - wyszeptał,po czym oboje usnelismy...

-------------------
:* Tradycyjnie - błędy - przepraszam :**

Why me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz