-Nigdy nie pomyślałabym, że będę stała... Trudno wymówić te dwa słowa... Może będę je pomijać?
W tamtym momencie, to był dla mnie największy cios.
Straciłam ważną dla siebie osobę. To najgorszy moment w żałobie - przyznać się, że ma się świadomość, że osoba ważna dla nas, nie żyje.
Nadal nie dociera do mnie co stało się 4 dni temu... Wszystko miało już być dobrze, wszystko miało byś okay. A jak jest? Jest do dupy!
Przepraszam za słownictwo, ale targają mną emocje.
Jakich słów używałaby Pani, gdyby zmarł Pani ojciec, a młodsza siostra była skazana na wózek inwalidzki?!
Ona ma dopiero 10 lat !-Rozumiem Cię - terapeutka zapisała coś w dzienniku
-Przepraszam, muszę iść - podniosłam się z kanapy
-Pogrzeb? - spytała, a ja w odpowiedzi tylko kiwnęłam głową
............
Stoję nad grobem taty już drugą godzinę. Opowiedziałam mu o wszystkim, że mam chłopaka, że to ja, 2 lata temu, zbiłam szybę w aucie, że to ja namówiłam Mel na kupno kota.
-Kocham Cię tato - wyszeptałam i rozkleiłam się na dobre...
Tyle złego spotkało moją rodzine, współczuję mojej mamie, jest bardzo silna, musi pracować o wiele więcej, aby opłacić rehabilitację Mel...
Wróciłam do domu niedługo potem. Usiadłam za biurkiem i postanowiłam zrobić coś nowego..
Weszłam na stronę i założyłem bloga
Zastanawiałam się kilka minut jak to nazwać
W końcu wymysłilam
Wstukałam na klawiaturze "Why me?"
------------------
To koniec, why me kończy się, prawie jak moja wena. Postaram się napisać dzisiaj kolejny rozdział "zawsze razem"Zapraszam na moją drugą książkę : "Zawsze razem"
oficjalnie - kończę :Why me?
Nic nie obiecuję, zwłaszcza kolejnej części :*
Widzimy się
CZYTASZ
Why me?
Teen FictionMaya to 15 - letnia dziewczyna mieszkająca z siostrą - Mel i rodzicami w Kalifornii. Przeprowadzili się tu 2 lata temu z powodu problemów dziewczyny w starej szkole. Żaden z "kolegów" nastolatki nie wie co jej się przytrafiło. Maya pała ogromną miło...