Wakacje z Biedronką i Czarnym kotem. 6 (rozdział specjalny)

454 45 5
                                    


Rozmowa:

Był już zachód. Niebo mieniło się różnymi kolorami. Pomarańczem, turkusem, różem. Alya i Nino poszli już dawno do siebie. A oni wpatrywali się w siebie, jakby bez końca. Adrien miał taki błysk w oku. Jakoś bardzo przypominały oczy Czarnego Kota.

-Mari... jesteśmy przyjaciółmi dosyć długo, więc...-zaczął- mam pytanie.

-Słucham cię- odrzekła z rumieńcami na twarzy. Czyżby Adrien zamierzał powiedzieć jej swój sekret? To znaczyłoby, że jej ufa. Była szczęśliwa.

-Zakochałem się w pewnej dziewczynie i nie wiem jak jej to wyznać, doradzisz coś?- wpatrywał się w nią szczerze, wyraz twarzy miał poważny. Zdobył się na to, by wreszcie coś powiedzieć.

W tej chwili Marinette była rozdarta. Nie miała pojęcia, co myśleć o tym, co właśnie usłyszała. Może to ona była jego wybranką? Nie! Nie wieżyła w to. W ogóle. Momentalnie do jej oczu napłynęły łzy.

-Ja...ja...ja...- chlipała cicho.-Nie mogę!!!

Wtedy wybuchła już okropnym płaczem, szybko wybiegła z domku by ukryć się przed wszystkimi. To właśnie to. Jej całe życie się zawaliło zaledwie w kilka krótkich minut. Jej Adrien miał już ukochaną. Starania Marinette poszły na marne. Tak się dla niego poświęcała! A tu co? Zakochał się! Mogła pomyśleć o tym, że Adrien nigdy nie będzie wolny... Żałowała wszystkiego. Żadna by się mu nie oparła. Już sobie ją wybrał. A Mari nie miała szans. Na sto procent wziął sobie modelkę, która była godna niego. Siedziała sama, gdy nikogo już nie było na plaży, przy brzegu morza. Płakała, chowając twarz w dłoniach. Nie miała zamiaru nigdy rozmawiać o jej zmartwieniu

***

-Świetnie...idealnie!-Władca Ciem śmiał się złowieszczo trzymając swą mroczną laskę.

-Tym razem naszą ofiarą jest Biedronka! Zdobędę tę siłę!-krzyczał ze szczęścia, po czym mały, niewinny biały motylek usiadł mu na ręce. Motyl zamienił się w akumę, która umiała zmienić każdego człowieka w złoczyńcę.

-Leć do niej, moja mała akumo, i opętaj ciemnością serce naszej Biedronki!-wyrzekł te słowa i akuma poleciała w poszukiwaniu kolejnej ofiary Władcy Ciem.

Marinette niczego się nie spodziewała, siedząc i dalej ocierając łzy rękawem. Patrzyła na słońce, któro coraz szybciej zachodziło. Panował już półmrok, wszyscy spokojnie spali. Dziewczyna tylko nie mogła się przywołać do porządku. Nie zauważyła więc czarnego motyla, który leciał z tyłu. Tak, to by napewno uciekła. Lecz było już za późno. Akby ją uma wniknęła do kolczyków, na twarzy Marinette pojawił się znak Władcy Ciem.

-Witaj, Zła Biedronko! Twój ukochany będzie twój, jak przyniesiesz mi Miraculum Czarnego Kota, a na koniec oddasz mi swoje...- mówił czarny charakter. Dziewczyna wysłuchała wszystko dokładnie, wstała i odrzekła:

-Dobrze, Władco Ciem!-powiedziała, po czym przeszła przez nią czarna magia.

Miała na sobie czarny strój w czerwone kropki, szminkę na ustach miała matową w kolorze wściekłego bordowego. Jej dotychczas fiołkowe oczy straciły swój blask. Ich kolor zmienił się w fiolet, czyli charakterystyczny kolor oznaczający Władcę Ciem.

 Ich kolor zmienił się w fiolet, czyli charakterystyczny kolor oznaczający Władcę Ciem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Wakacje z Biedronką i Czarnym kotem.Where stories live. Discover now