Byli już na plaży. Zależało im wszystkim by spędzić najlepiej te wakacje. Jednak misje wzywają i Biedronkę, i Kota. Marinette zaciągneła swoją różową walizkę do domku. Zaczęła się wypakowywać. A jak Adrien wejdzie i zacznie rozmowę? Co... co wtedy? Mari zadawała sobie o wiele za dużo pytań, i doskonale o tym wiedziała. Siedząc na lóżku usłyszała kroki. To musiał być jej nowy współlokator! Adrien rzucił się na łóżko. Ta... był nieco zmęczony.
- Marinette? Też jesteś zmęczona?- zapytał.
- A-o pewnie bo..bo nie ważne!- wyjąkała rumieniąc się coraz bardziej. Jeszcze raz ten przystojniak się do niej odezwie a będzie wyglądała już całkowicie jak burak.
-Idę na spacer po plaży. Chcesz iść ze mną?
"Adrien zaprasza mnie na randkę!!! Chyba... ale i tak super!"
-Jasne!
Spacerowali tak godzinę po plaży. Był wieczór, więc oczarował ich piękny zachód słońca. Nad morzem wyglądało to zupełnie inaczej niż nad wieżą Eiffla. Adrien w pewnej chwili zorientował się:
-Biedronka!
Ups! Myślenie po cichu chyba nie było jego mocną stroną, to na pewno.
-B-biedronka? Jesteś jej... ten tego... fanem?
- Ależ tak. Jest świetna, nie sądzisz?
Co? Adrien ją lubi! Co prawda jako Biedronkę, ale lubi! Tego się nie spodziewała. Chloe mogła zrozumieć, bo ona jest czymś na wzór psycho-fanki. Ale Adrien? Słynny model a jednocześnie miłość jej życia?
- Wracajmy do domku, Marinette. Jutro przed nami cały dzień, co nie?- zapytał Adrien, po czym wstał. Marinette tylko skinęła głową i wstała wraz z nim. Poszli spacerem do domku. Dziewczyna przykryła się ciepłą kołdrą. Chłopak zrobił to samo.
- Dobranoc Adrien!- wyszeptała Tikki spod kołdry jak nasłodszym głosem, który mógł udawać Mari.
-Tak Marinette. Dobranoc.
Szybko się schowała.
-Tikki, co ty wyrabiasz?!
-Ktoś musi was do siebie zbliżyć, co nie?- małe stworzonko zachichotało cichutko. Wszyscy już spokojnie zasnęli i tak jak sobie pożyczyli. Słodkich snów!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
RANEK:
Marinette wstała jako pierwsza.
-Wyspałaś się?- zapytał znajomy głos jej kwami.
-Tak. Ćśś... nie chcemy chyba zbudzić Adriena.- powiedziała, po czym na palcach wyszła z domku na plażę. Było już południe. Czy to możliwe, że aż tak smacznie spali? Słońce grzało, a nawet w cieniu było gorąco. Z daleka Mari dostrzegła dziewczynę, której jeszcze nigdy nie widziała na oczy w szkole. Postanowiła z nią pogadać, a przy okazji się zaprzyjaźnić.
-Hej! Jestem Marinette, a ty? Nigdy nie widziałam cię w naszej szkole, a przyjechaliśmy tu z klasą- zaczęła rozmowę Marinette. Dziewczyna wyglądała na zaskoczoną, zale zaraz podeszła do Marinette.
-Hej.- uśmiechnęła się.
-Ładna branzoletka.
-Dziękuję, szukałam najładniejszych muszelek w okolicy i z nich ją zrobiłam- odparła brunetka.
-Skąd jesteś? Nie chcę wyjść na ciekawską, ale...- Marinette nie zdążyła skończyć, ponieważ przerwała jej nowo poznana koleżanka
-Mam na imię Pouse. Pochodzę z Chorwacji. Przyjechałam tu i się wprowadziłam z rodzicami- zaczęła mówić
Marinette wydawało się to bardzo ciekawe. Miała nadzieję że ona i Pouse się zaprzyjaźnią. Długo jeszcze włóczyły się razem po plaży, dowiadując się, jak wiele je łączy.
YOU ARE READING
Wakacje z Biedronką i Czarnym kotem.
FanficCała klasa wyjeżdża razem na wakacje. Razem z resztą oczywiście Adrien i Marinette. Lecz również nad morzem wszyscy będą potrzebowali pomocy biedronki i czarnego kota. Tyle osób zamieni się przez akumę, a również czarny kot spróbuje wyznać coś biedr...